Lekarz komentuje stan zdrowia syna Dominiki Tajner-Wiśniewskiej. Jak czuje się nastoletni Maksymilian?
Syn Dominiki Tajner-Wiśniewskiej tegoroczną majówkę zapamięta do końca życia. W czwartek Maksymilian uległ poważnemu wypadkowi, po którym został pilnie przewieziony na OIOM. Stan zdrowia nastolatka określany był jako krytyczny. Na szczęście wszystko powoli zmierza ku lepszemu. Qczaj w rozmowie z naszą reporterką przyznał, że dostał SMS-a od Dominiki, która poprosiła go o modlitwę, jednocześnie zaznaczając, że jej synem jest coraz lepiej.
W momencie kiedy coś dzieje się dziecku, to to jest coś, co absorbuje do reszty. Ja dostałem SMS-a przed wejściem na antenę, że Dominika skomentowała to, żeby modlić się za jej syna. Wszystko jest na dobrej drodze, taką wiadomość dostaliśmy, więc żeby tutaj nie siać plotek, że coś się dzieje – przyznał trener.
Stanowisko trenera potwierdzają dziennikarze Super Expressu. Z najnowszych doniesień tabloidu dowiadujemy się, że Maksymilian Idzik jest po serii badań, które mają wykazać przyczynę jego złego stanu zdrowia. Diagnoza na ten moment wciąż nie została postawiona:
Udało się zbić gorączkę, a Maksymiliana długo nie wybudzano ze śpiączki. Jego stan jest stabilny, co jest postępem, bo to znaczy, że ryzyko bezpośredniego zagrożenia życia minęło. Pod koniec dnia udało się z nim nawet złapać pierwszy kontakt – przyznał w tabloidzie przyjaciel rodziny.
Czekamy na jeszcze lepsze informacje. Trzymamy kciuki za Maksa i jego dzielną mamę.