Alicja Bachleda-Curuś ma problemy wychowawcze. Nie może przekonać Henia do...
Alicja Bachleda-Curuś ma problemy z przekonaniem swojego syna do nauki języka polskiego. 7-latek na pytania odpowiada najchętniej po angielsku.
16.11.2016 | aktual.: 16.11.2016 10:20
Kilka dni temu pojawiła się w Polsce na premierze filmu Pitbull. Niebezpieczne kobiety. Aktorka w rozmowach z dziennikarzami nie ukrywała, że robi wszystko żeby jej syn sporo czasu spędzał w Polsce. Udało jej się nawet wynegocjować z jego ojcem Colinem Farrellem dłuższe pobyty poza USA.
Chłopiec spędza w Los Angeles czas pod opieką polskiej niani, od której uczy się języka, ogląda też polskie bajki.
Dziadkowie też starają się zachęcić malca do nauki. Kiedy idą gdzieś do sklepu i coś mu się spodoba kupują mu to pod warunkiem, że poprosi po polsku.
Mama z synkiem bardzo chętnie spędzają czas w Zakopanem, gdzie Henio ma dużo kuzynów, z którymi lubi się spotykać. Chłopiec uwielbia też robić zdjęcia, którymi chwali się później w szkole. Henry chodzi do słynnej Campbell Hall School, gdzie czesne to ok 100 tys zł rocznie. Jednak część tych kosztów pokrywa jego znany tata.
Alicja przyznaje, że ma w USA kilka koleżanek, jednak przyjaźnie zostawiła w Polsce i to do niej należī jej serce. Dlatego tak bardzo jej zależy żeby zaszczepić w synu miłość do naszego pięknego kraju.
Dziennikarze nie ukrywali też, że interesuje ich, czy serce pięknej aktorki jest teraz przez kogoś zajęte?
Mamy nadzieję, że gwieździe uda się w końcu przekonać chłopca do nauki języka i pokocha nasz kraj taką samą miłością, jaką związana jest z ojczyzną jego mama.