Sylwia Peretti nie zawsze była "królową życia". Jej knajpa potrzebowała ratunku Magdy Gessler. Jak poszło?
Sylwia Peretti prowadziła kiedyś lokal gastronomiczny. Wraz z ówczesnym mężem musiała poprosić o pomoc Magdę Gessler, która wprowadziła niemałe zmiany. Czy porządki restauratorki zdały egzamin? Jak celebrytka wspominała tamtą współpracę?
20.08.2023 | aktual.: 20.08.2023 10:01
Sylwia Peretti i Karczma u Jędzy
Karczma u Jędzy miała być spełnieniem marzeń Sylwii i Bogdana, młodego małżeństwa. Ona była kosmetyczką, a on budowlańcem. Mimo że nie mieli żadnego doświadczenia, postanowili otworzyć restaurację na obrzeżach Krakowa. Peretti nie zawsze wyjeżdżała w egzotyczne rejony świata, wtedy lubiła wpadać do Zakopanego. Dlatego z mężem zamarzyli o góralskiej chacie.
Restauracja otworzona została w niezbyt ciekawej okolicy, pełnej magazynów. Dodatkowo figura czarownicy przed wejściem raczej odstraszała niż zachęcała do wejścia. Magda Gessler narzekała także na jedzenie i niekompetentną obsługę. Wprowadziła wiele zmian, poczynając od nazwy lokalu. Zmieniła ją na Edelweiss, co oznacza szarotkę. Odtąd miała tam rządzić pyszna kuchnia galicyjska. Jak wyszło?
Zmiany w restauracji Sylwii Peretti
Niestety, choć restauratorka się starała, rewolucja okazała się porażką. Podwójna nazwa, niesmaczne, jej zdaniem, potrawy i fatalna obsługa, nie mogły znaleźć uznania w oczach Magdy Gessler. Peretti, wspominając ten czas w rozmowie z Plotkiem, nie kryła rozczarowania. Ponoć do dziś ma pretensje do programu.
Ponoć Sylwia Peretti opowiedziała o swoim niezadowoleniu Magdzie Gessler, ale ta stwierdziła, że program już się skończył i nie ma jak do tego wracać.
Także ówczesny mąż, Bogdan, nie był zadowolony z udziału w programie.
Niedługo potem restauracja została zamknięta. W tej chwili działa tam zupełnie inny lokal gastronomiczny, który radzi sobie naprawdę dobrze.