Steczkowska wspiera Dodę po jej wyznaniu o chorobie. Ma w tej kwestii osobiste doświadczenia
W miniony czwartek Doda ujawniła, że w ostatnim czasie walczyła z czerniakiem złośliwym. Instagram artystki szybko został zalany słowami wsparcia zaniepokojonych fanów. Głos zabrała również Justyna Steczkowska, która zna temat nowotworu z własnego doświadczenia.
Wyznanie Dody zszokowało fanów. Przez ostatnie pół roku artystka w ciszy i z dala od mediów walczyła z czerniakiem złośliwym. Piosenkarka w emocjonalnym nagraniu opowiedziała o diagnozie, rozpoczęciu leczenie i walce z chorobą. Dopiero po usunięciu zmiany i pokonaniu choroby zdecydowała się podzielić ze światem swoją historią. Jej wyznanie poruszyło nie tylko fanów, ale także innych artystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o wychowywaniu Marysi bez taty. Czy starła się zastąpić jej ojca?
Justyna Steczkowska skierowała kilka słów do Dody. Nic nie wiedziała o jej problemach
Justyna Steczkowska, choć prężnie działa w mediach społecznościowych, to jak sama podkreśla — nie śledzi prywatnego życia koleżanek z branży. W rozmowie z "Super Expressem" artystka przyznała, że była zaskoczona wiadomością o chorobie Dody. Wokalistki do niedawna nie miały zbyt dobrych relacji, jednak od niedawna znów żyją w zgodzie. Nic więc dziwnego, że informacja o diagnozie piosenkarki mocno ją poruszyła. Steczkowska wyraziła wsparcie dla Dody.
Życzmy zdrowia dziewczynie, bo to na pewno nie jest łatwe — powiedziała Steczkowska.
Zobacz też: Marianna Schreiber stoczyła walkę z czerniakiem. "Wtedy zrozumiałam, że została mi chwila"
Justyna Steczkowska ma doświadczenia związane z nowotworem. Lata temu zmagał się z nim jej mąż
Justyna Steczkowska ma osobiste doświadczenia związane z nowotworem. Jej mąż kilka lat temu zmagał się z rakiem. Artystka towarzyszyła mu podczas całego procesu leczenia, co – jak wspominała w wywiadach – było jednym z najtrudniejszych momentów w ich życiu. Maciej Myszkowski podkreślił natomiast, że wsparcie rodziny i najbliższych dawało mu mnóstwo energii do walki z chorobą.
Otrzymałem wtedy ogromne wsparcie od rodziny, zarówno od dzieci, jak i od żony oraz wielu innych osób. Dali mi dużo energii do walki — mówił w wywiadzie dla magazynu "Flesz" Myszkowski.