Stan Borys przez koronawirusa utknął w Nowym Jorku. Jak sobie radzi z rehabilitacją po udarze?
Na początku 2019 roku Stan Borys trafił do szpitala w ciężkim stanie. Legendarny polski artysta doznał udaru. Przewieziono go na oddział i natychmiast rozpoczęto procedurę ratowania życia.
Podobno przed udarem muzyk uskarżał się znajomym na bóle głowy, które z dnia na dzień robiły się coraz silniejsze. Na szczęście w dniu, w którym choroba zaatakowała, nie był sam. Znajomy zaalarmowany pogarszającym się stanem Borysa, wezwał karetkę. Według informacji Super Expressu pierwsze dni Stana w szpitalu były dramatyczną walką.
Udar niedokrwienia mózgu całkowicie sparaliżował lewą stronę ciała Stana Borysa. Autor Jaskółki nie mógł nawet poruszać palcami u ręki. Po miesiącu spędzonym w szpitalu artysta zaczął wracać do zdrowia. Piosenkarz przeszedł szereg badań oraz poddał się rehabilitacji.
Stan Borys z partnerką w USA
Stan zdrowia artysty polepszył się w ostatnich miesiącach na tyle, że mógł wylecieć do Nowego Jorku, by kontynuować tam rehabilitację. Niestety trafił w sam środek pandemii koronawirusa.
Czujemy się dobrze. My bardzo nie lubimy, gdy coś nam się każe, gdy każe nam się siedzieć w domu. To straszne, że musimy omijać ludzi na ulicach. Ale musimy się stosować do tego, co jest potrzebne! Nie ma żartów! To jest globalna zaraza – mówi Stan Borys w Super Expressie.
Pomimo izolacji w domu, 78-letni artysta nie rezygnuje z ćwiczeń. Ma rowerek stacjonarny i matę do jogi, z których codziennie korzysta. Towarzyszy mu jego partnerka i menedżerka, Anna Maleady.
Jesteśmy zabezpieczeni, mamy środki dezynfekcji, rękawiczki, maski, które zakładamy, wychodząc z domu z pieskiem. Dostosowujemy się do wszystkiego, co jest nakazane, by wirus się nie rozprzestrzeniał. Spędzamy czas razem, czytamy książki, słuchamy muzyki, oglądamy telewizję" - dodaje partnerka Stana.
Stan Borys przed wylotem do Stanów Zjednoczonych odwiedził studio Polskiego Radia, gdzie promował reedycję swojej płyty z największymi przebojami.
W życiu trzeba przejść przez burzę, ocknąć się. Właśnie jestem w takiej fazie ocknięcia się po chorobie. Zaczynam bardziej doceniać różne wartości. Może trzeba upaść, żeby się podnieść i w tym upadku człowiek odnajduje siebie - mówi nawiązując do słów swojej piosenki "A on szukał burzy" artysta, który powoli wraca do zdrowia po przebytym udarze – napisał na Instagramie.
Życzymy szybkiego powrotu do pełni zdrowia.