Symbole nazistowskie, gorszące napisy, rasizm w reklamach. Oto sieciówki odzieżowe, które zaliczyły wpadki
Kupowanie ubrań w sieciówkach ma sporo zalet. Nie do przecenienia jest aspekt finansowy: otrzymujemy bowiem trendy w pigułce za rozsądną cenę. Co sezon możemy więc zmieniać niektóre elementy garderoby, urozmaicać zasoby szafy, nie tracąc na to fortuny.
11.04.2016 | aktual.: 12.04.2016 12:59
Niestety, jak w każdym biznesie, tak i największym koncernom odzieżowym zdarzają się niefortunne wpadki. Mają różną naturę i trudno osądzać, czy w każdym przypadku były bardziej czy mniej zamierzone. Często chodzi raczej o pewien zbieg okoliczności i nawiązania, które sprawiają, że stroje czy akcesoria kojarzą się negatywnie.
Dziecięca bluzka przypominająca ubiór więźnia z czasów wojny, koszulka z napisem, który, zdaniem niektórych, usprawiedliwia gwałty kobiet, T-shirt z nadrukiem będącym bezprawnym "zapożyczeniem" grafiki artysty... Przykładów jest więcej.
Kto zawinił i w jaki sposób? Zajrzyjcie do naszej galerii.