Maffashion nie dostaje alimentów na syna? Fabijański odpiera zarzuty. "Weekendowym tatą bym się nie nazwał"
Sebastian Fabijański rozstał się z matką swojego dziecka, Julią Kuczyńską. Byli partnerzy starali się podzielić opieką nad maluchem. Podczas plebiscytu Fashion Magazine Beauty Awards Maffashion przyznała, że po ich zerwaniu opieka nad synem przybrała u Fabijańskiego bardziej intensywny wymiar. On także potwierdzał, że nie ma nic piękniejszego, niż możliwość spędzania czasu z dzieckiem. Jak jest obecnie?
20.08.2023 | aktual.: 20.08.2023 08:17
Sebastian Fabijański nie płaci alimentów?
Julia Kuczyńska wywołała niemałą burzę, przyznając, że jej były partner nie płaci alimentów na dziecko. W Polsce, z reguły, po rozstaniu, rodzice ustalają, z kim pozostaje dziecko. Drugi rodzic płaci wówczas określoną kwotę na utrzymanie malucha. Niestety, prawo i minimalna przyzwoitość mówią jedno, statystyki zaś drugie. Alimentów nie otrzymuje w Polsce ponad milion dzieci, a w niepłaceniu na "byłe dzieci" królują panowie.
Blogerka modowa chciała w ten sposób uciąć spekulacje, które od czasu do czasu pojawiają się w prasie, że otrzymuje bardzo wysokie alimenty i na pewno utrzymuje się także z nich. Dodatkowo przypomniała, że alimenty ustala sąd na podstawie potrzeb dziecka i możliwości zarobkowych rodzica, nie jest to zatem wymysł kobiety, by upokorzyć byłego partnera. Taki miał być wydźwięk posta, jednak wielu internautów zrozumiało go inaczej. Aktor został oskarżony o to, że partycypuje w kosztach utrzymania własnego dziecka.
Sebastian Fabijański odpiera zarzuty
Sebastian Fabijański, w rozmowie z Pudelkiem odniósł się do tych informacji.
I rzeczywiście, jeśli rodzice ustalą między sobą kwestie utrzymywania dziecka, absolutnie nie ma potrzeby pozywać byłego partnera o pieniądze na dzieci. To najlepsza sytuacja z możliwych, jeśli dorośli potrafią się po prostu porozumieć. Wygląda na to, że tu właśnie mamy do czynienia z taką sytuacją.
Sebastian Fabijański odniósł się też do zarzutów co do opieki nad dzieckiem.
Wiele par, także sławnych, po rozstaniu nie ustala "na sztywno" kontaktów z dzieckiem, starając się dogadać co do terminów, kiedy dzieci mogą z nimi przebywać. Czyżby to właśnie był taki przypadek?
Co sądzicie o tej sprawie?