Jak Sara Boruc dociera do światowych gwiazd i co myśli o polskich markach? Jako projektantka zrobiła karierę za granicą
Sara Boruc w 2014 roku wyszła za mąż za Artura Boruca. Od tego czasu uchodzi za jedną z najpopularniejszych polskich WAGs. Jeśli chodzi o rozpoznawalność, to konkurować mogą z nią tylko Anna Lewandowska i Marina. Pamiętajmy jednak, że każda z nich spełnia się na innych płaszczyznach i ma inne grono fanów.
Żona Artura Boruca, nie chciała zadowolić się sławą WAG i nie poprzestała na byciu influencerką. Bardzo szybko zapracowała na własne nazwisko w branży. Najpierw założyła firmę z biżuterią, a klika miesięcy temu wystartowała z własną marką modową. Jej kreacje zdążyły już podbić świat - w swoich garderobach mają je Kendall Jenner, Hailey Bieber czy Megan Fox. Sprawia to, że Sara zostawiła daleko w tyle konkurencję. Czemu zawdzięcza sukces? Jak sama twierdzi, stara się śledzić światowe trendy.
Więcej na ten i kilka innych tematów opowiedziała w rozmowie z naszą reporterką. W wywiadzie nie zabrakło mocnych opinii.
Sara Boruc o polskich markach oraz kolekcjach Małgorzaty Rozenek i Maffashion. Co powiedziała?
Nasza reporterka zapytała Sarę Boruc o opinie na temat polskich marek jej konkurentek, a także o marki odzieżowe Małgorzaty Rozenek i Maffashion. Sara powiedziała:
Modowe to dużo powiedziane w przypadku niektórych marek, które powstają na polskim rynku. To są marki odzieżowe. Niewiele mają wspólnego z trendami. Są to marki, które raczej są nastawione na sprzedaż czyli robią to, na co akurat jest popyt. Są dresy, to robią dresy. Są sukienki, to wszyscy robią sukienki. Są kożuchy, to robią kożuchy. Czy z modą to ma coś wspólnego, to już każdy może sobie odpowiedzieć.
Czy Sara przygląda się ich działaniom?
Nie przyglądam się innym markom, skupiam się na swojej. A jeżeli się przyglądam, to światowym, dużym markom z wielkimi tradycjami.
Sara zdradziła też jak udało jej się w tak krótkim czasie osiągnąć taki sukces i ze swoją marką dotrzeć do topowych światowych gwiazd?
Mam super przyjaciela, który jest też właścicielem agencji pr-owej. Współpracujemy od początku istnienia mojej marki. Od początku wyznaczyliśmy sobie takie cele, że jakość produktów i design ma duże znaczenie i wpływ na to, że udaje się dzięki tym kontaktom mojego przyjaciela, żeby te gwiazdy ubrały moje projekty. Ja mam ogromną zajawkę na Hailey Biber. Myślę, że ona jest bardzo na czasie. Ma swój czas jeśli chodzi o trendy. Wszystko, co ona ubierze jest bardzo hot. Współpracuje z największymi markami, teraz wystąpiła w kampanii YSL i to jest ogromne wyróżnienie, że właśnie taka osoba, która ma dostęp do tych topowych marek i to jest ten moment kiedy wszyscy projektanci ustawiają się do niej w kolejce, że nam się udało w tym momencie do niej dotrzeć to jest bardzo duża rzecz. Nigdy, w najśmielszych marzeniach, oczekiwaniach nie liczyłam, że to wydarzy się tak szybko. Moja marka nie ma nawet roku, a chwilę po powstaniu marki Kendall Jenner już ubrała moją rzecz. Zrobiła mi przepiękną niespodziankę noworoczną i przyniosła szczęście na cały nadchodzący rok.
Dobry marketing, strategia i szczęście to jedno, ale ubrania muszą mieć to coś, żeby zachwycić gwiazdy, które na wyciągnięcie ręki mają modowe perełki od topowych młodych brandów od Chanel po Diora. Sarze udało się stworzyć projekty, które zachwyciły światowe fashionistki i magazyny modowe na całym świecie, które zachwycają się The Mannei. A jak Wam podobają się jej ubrania?