Rozwód Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej może trwać latami. Prawniczka tłumaczy
Pela i Agnieszka Kaczorowska postanowili się rozstać, jednak ich rozwód wcale nie nastąpi szybko, a wręcz może ciągnąć się latami. Jak tłumaczy prawniczka, jest to spowodowane jednym konkretnym faktem.
Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska poznali się podczas rozmowy kwalifikacyjnej i szybko nawiązali bliską relację. Para wzięła ślub 7 września 2018 i przez prawie siedem lat tworzyła jeden z najpopularniejszych związków polskiego świata tańca i show-biznesu. W jesienią 2024 roku sielanka jednak dobiegła końca, a niedawno Agnieszka Kaczorowska złożyła pozew o rozwód w stołecznym sądzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Roxie Węgiel o świętowaniu pierwszej rocznicy ślubu. "Nie mogę się doczekać"
Pela i Kaczorowska czekają na termin rozprawy. To może trochę zająć
Wzięcie rozwodu wiąże się jednak z oczekiwaniem na termin rozprawy. Ten nie został jeszcze zaproponowany. Jak w rozmowie z "Faktem" poinformowała prawniczka Agnieszka Dębowska-Szymańska, jest to spowodowane obciążeniem systemu.
W przeciwieństwie do Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga nie ma wydziałów, które zajmują się rozpatrywaniem wyłącznie spraw o rozwód. To oznacza, że wydziały, które rozpoznają sprawy rozwodowe, zajmują się również innymi sprawami - dowiadujemy się.
CZYTAJ TAKŻE: Maciej Pela o kulisach rozstania z Agnieszką Kaczorowską. Wspomniał o ZDRADZIE w rocznicę ślubu
Adwokat poinformowała, że czas oczekiwania może być długi nawet, jeśli para zdecydowała się na ugodę.
Nawet w przypadkach, gdzie rozwód jest tzw. w pełni zgodny, strony nie posiadają małoletnich dzieci czy też zawarły porozumienie, termin może być wyznaczony dopiero po sześciu miesiącach, a zdarza się, że i czasem po dwóch latach - wyznała Agnieszka Dębowska-Szymańska.
Miłość się skończyła, lecz rodzicielstwo trwa. Pela i Kaczorowska wychowują dzieci naprzemiennie
Maciej Pela i Agnieszka Kaczorowska doczekali się dwóch córek: Emilii i Gabrysi. Wcześniej, gdy jeszcze byli razem, ustalili, że to tata zajmie się ich opieką po to, aby tancerka mogła robić karierę. Gdy związek dobiegł jednak końca, postanowili zmienić zasady, aby dzieci widziały się z obojgiem rodziców i czuły się bezpiecznie.
Nie ukrywamy tego, ani ja, ani ona, mamy opiekę naprzemienną, tak żeby dziewczynki miały po prostu tych rodziców, mimo że już się małżeństwo rozpadło - wyznał Pela serwisowi Party.