Rozemocjonowani widzowie atakują "Top Model". "Zakończenie jak w telenoweli"
"Top Model 13". Rozczarowanie widzów sięgnęło zenitu po ostatnim odcinku. Nie podoba się im to, w jaki sposób zakończono emisję. - Nam widzom bardzo nie podoba się nowa formuła programu - brzmi jeden z głosów.
19.09.2024 17:22
"Top Model" to flagowy format TVN, który od lat łączy świat mody z emocjonującymi historiami uczestników. Pierwsze odcinku wyemitowano w 2010 roku. Celem show jest odnalezienie i wypromowanie nowych twarzy w świecie modelingu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na czym polega "Top Model?
Każda edycja "Top Model" rozpoczyna się od castingów, na których jury wybiera osoby z największym potencjałem do kariery w modelingu. Następnie uczestnicy przechodzą przez szereg wyzwań, takich jak sesje zdjęciowe, pokazy mody i reklamy, które mają na celu sprawdzenie ich umiejętności i wytrzymałości. Jednym z najbardziej emocjonujących momentów programu są panele jurorskie, podczas których z każdego odcinka odpadają najsłabsi uczestnicy.
Widzowie wściekli po ostatnim odcinku "Top Model"
Ostatni odcinek show sprowokował w widzach skrajne emocje. Wszystko przez nietypowy finał. Otóż produkcja zakończyła bez podania nazwisk uczestników, którzy pożegnali się z udziałem w reality show, oddając pole innym.
W mediach społecznościowych zaroiło się od głosów niezadowolenia. To tylko niektóre z opinii, jakie zamieścili tam zniesmaczeni widzowie: "Kto montuje te odcinki ostatnio? Mega dziwnie się ogląda... Zwłaszcza ostatni odcinek, który został ucięty", "To ucięcie programu w trakcie eliminacji to jest brak szacunku do widza", "Zakończenie rzeczywiście jak w telenoweli brazylijskiej", "Chyba produkcja chcę zmniejszyć liczbę oglądających… W skrócie - pokażą, co będzie w następnym odcinku, a eliminacje niedokończone. Mija się to z celem", "Nam widzom bardzo nie podoba się nowa formuła programu. 10-minutowe reklamy przed końcem odcinka, tylko po to, żeby usłyszeć, że o tym, kto odpadł, dowiemy się 'już za tydzień'".
Podobnych komentarzy można znaleźć dziesiątki. Trudno jednak powiedzieć, czy stacja weźmie je sobie do serca i dopilnuje, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła.