Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek na "audiencji u królowej". Pokazali zdjęcia z koncertu
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek zaczęli się ze sobą spotykać w 2002 roku. We wrześniu br., po ponad 20 latach związku, symbolicznie powiedzieli sobie "tak" podczas spektaklu "Spartakus. Miłość w czasach zarazy" w Kieleckim Centrum Kultury, czym pochwalili się w sieci.
Udzieliłem setek ślubów jako prezydent Słupska, ale pierwszy raz stanąłem po drugiej stronie. Po 23 latach w związku. To piękne uczucie, którym trzeba się dzielić. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, żeby dwie dorosłe osoby mogły doświadczyć ślubu gdy chcą. Bo miłość to miłość! – napisał Biedroń w mediach społecznościowych.
W podobny sposób wypowiedział się drugi z panów, ujawniając, że choć wszystko było spektaklem, to i tak czuł " i nerwy, i emocje, i wzruszenie", a także "gniew" i "wściekłość". Dlaczego?
Gniew na to, że w 2023 roku, w środku Europy, dwoje kochających się ludzi nie jest widzianych przez swoje państwo. Państwo, które kochają i tworzą. Gniew na to, że władza robi z miłości cel ideologiczny. I na to, że zamiast szacunku, godności setki tysięcy ludzi w Polsce dostają pogardę – objaśnił Śmiszek.
Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek na koncercie
Na początku grudnia przedstawiciele Nowej Lewicy bawili się wspólnie na koncercie Madonny w Amsterdamie. Jej twórczość wiele dla nich znaczy.
Na audiencji u królowej – skomentował Biedroń zdjęcia z wypadu do Holandii.
Nic dziwnego. W końcu Madonna nie tylko jest jedną z najbardziej uzdolnionych popowych wokalistek, ale również ikoną społeczności LGBTQ+, którą wspiera od dobrych kilku dekad.
Na profilach Biedronia i Śmiszka na Instagramie znajdziecie więcej kadrów, a także filmów.