Renata Pałys spisała testament. "Każdy, kto ma choć trochę majątku, powinien to zrobić"
Renata Pałys w rozmowie z "Faktem" otworzyła się na temat przemijania. Aktorka zdradziła, że już dekadę temu spisała testament i zapowiedziała rodzinie, jak chciałaby zostać pochowana.
Renata Pałys zadebiutowała jako aktorka pod koniec lat 70., ale największą popularność przyniosła jej rola Heleny w sitcomie "Świat według Kiepskich". Zrzędliwa żona Paździocha skradła serca widzów i gościła na ekranach wielu rodaków przez ponad dwie dekady. Aktorka spełnia się także jako scenarzystka i reżyserka teatralna.
Dorota Szelągowska spisała testament. Jak zareagowała jej rodzina?
Renata Pałys spisała testament
W rozmowie z "Faktem" Renata Pałys otworzyła się na temat przemijania. Zdradziła, że postanowiła odpowiednio wcześniej zabezpieczyć swoich bliskich na wypadek śmierci i sporządziła testament.
Testament sporządziłam już dziesięć lat temu. Dużo podróżuję, latam samolotami, bywam w różnych zakątkach świata. A że moja mama pracowała w notariacie, wiem, jak to wygląda, gdy ktoś odejdzie i nie zostawi po sobie porządku. Rodzina potrafi się kłócić nawet nad trumną - zdradziła.
W dalszej części wywiadu doprecyzowała powody tej decyzji. Podkreśliła, że nie oznacza to pożegnania z życiem, ale jest wyrazem zdroworozsądkowego podejścia do śmierci.
Każdy, kto ma choć trochę majątku, powinien to zrobić. To nie znaczy, że od razu człowiek się żegna z życiem. Testament to zdrowy rozsądek. Lepiej to zrobić wcześniej i mieć święty spokój - przyznała.
Renata Pałys opowiada o reakcji rodziny
Renata Pałys została też zapytana o reakcję bliskich na tę decyzję. Aktorka wyjawiła, że jej mąż początkowo podchodził do tego sceptycznie, uważając spisanie testamentu za kuszenie losu. Ostatecznie jednak zrozumiał motywacje żony.
Ale dało mu się przetłumaczyć, dlaczego to robię, i to nie są żadne przesądy - zdradziła, po czym zażartowała:
Zrobiłam testament dziesięć lat temu i, jak widać, wciąż żyję i mam się dobrze.
Renata Pałys zaplanowała swój pogrzeb
Nie jest tajemnicą, że Renata Pałys pomyślała także o pogrzebie. Już kilka lat temu wspominała w wywiadzie, że chce zostać skremowana. Mówiła też wtedy, że marzy, by jej prochy zostały rozsypane. Teraz aktorka potwierdziła, że nie zmieniła zdania w tej sprawie.
Po śmierci chciałabym zostać skremowana i mieć pochówek urnowy, jeśli nie będzie można rozsypać prochów. Ale zdaję sobie sprawę, że i tak zrobią, co będą chcieli - przyznała.