Bartosz Żukowski zareagował na falę krytyki. Tłumaczy się ws. FAME MMA

Bartosz Żukowski, odtwórca roli Waldemara w świecie "Świat według Kiepskich", zdecydował się wziąć udział w gali FAME MMA. Pod pseudonimem "Legenda" zmierzy się na niej z "Szalonym Reporterem", czyli Tomaszem Matysiakiem.

ZOBACZ TEŻ: Tak narodził się związek Cichopek i Kurzajewskiego. Telewizyjna chemia przerodziła się w uczucie

25 października aktor zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie. Wyjaśnił w nim, dlaczego zdecydował się na udział w takiej walce.

Pytacie dlaczego? Mój Instagram i Facebook są dzisiaj rozgrzane do czerwoności. No to postaram się odpowiedzieć. W tym roku skończyłem 50 lat. Czy to koniec? Nie! Dla mnie to jest nowy początek i nowe otwarcie. Tak samo nowe otwarcie będzie miała federacja FAME MMA. Postanowiliśmy połączyć nasze siły. Jeżeli ktoś chciałby zarzucić mi, że to jest przemoc, to powiem tak: cały pomysł freak fightów polega na połączeniu rozrywki, sportu i internetu. W filmach też strzelam do kolegów z Kałasznikowa. I wcale nie pochwalam przemocy – zaczął.

Następnie gwiazdor zaczął mówić o pieniądzach, rzucając enigmatycznie:

Zobaczycie, że mój udział w tej gali ma troszeczkę inny wymiar.

Na zakończenie dorzucił, że walka będzie dla niego formą "przygody".

Niektórzy fani skrytykowali Bartosza Żukowskiego. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze, sugerujące, że aktor rozmienił się na drobne. "Niewykorzystany w pełni potencjał aktorski. A szkoda, bo jest dobrym aktorem", "Żal czytać takie newsy. Super zdolny aktor, inteligentny facet. Niewykorzystany potencjał", "Nie ucieszyłam się z tej informacji. Oni cię tam będą upokarzać i będziesz musiał na to reagować", "Nie rób tego, chłopie..." – to tylko niektóre komentarze internautów.

ZOBACZ TEŻ: Ależ schudł! Fani są zachwyceni przemianą Zenka Martyniuka (NOWE ZDJĘCIA)