Red Lipstick Monster przez pięć dni siedziała jak na szpilkach. Tak działa sanepid w czasie koronawirusa
20.10.2020 13:40, aktual.: 20.10.2020 14:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ewa Grzelakowska-Kostoglu to wizażystka i piercerka, która dała się poznać odbiorcom pod pseudonimem Red Lipstick Monster. Na jej kanale na Youtube możemy na bieżąco śledzić kosmetyczne nowości. Dowiemy się także, jak wygląda sztuka perfekcyjnego makijażu. Jednak to nie to ostatnio zaprząta jej głowę. Okazuje się, że influencerka również dołączyła do grona osób zarażonych koronawirusem.
Informacje na ten temat przekazała w niedzielę 18 października filmie na swoim kanale. Test zrobiła w związku z planowaną wizytą u rodziców, którzy są w grupie ryzyka. Chciała mieć pewność, że ich nie zarazi. Jednak wyniki, jaki otrzymała, był dla niej szokiem, gdyż jak podkreśliła bardzo dba o higienę, oraz dezynfekcję rąk.
Red Lipstick Monster opowiada o zmaganiach z sanepidem
Dziś przyszedł czas na kolejny film, który, jak ma nadzieję Youtuberka stanie się pomocny dla wielu osób, które zmagają się z koronawirusem.
Ewa przebywa na kwarantannie już kilka dni. To właśnie czwartego dnia izolacji dostała telefon z sanepidu i nadal nie odpowiedziała na nurtujące blogerkę pytania.
Sanepid nałożył kwarantannę na partnera, natomiast lekarz POZ powinien nałożyć izolację na Red Lipstick Monster. Niestety Grzelakowska nie posiada takiego lekarza, gdyż nie jest nigdzie zgłoszona i tu pojawił się kolejny problem.
Następne pytania były odnośnie ilości dni, które para powinna być na kwarantannie. Tutaj znów pojawiły się rozbieżności, których nikt nie mógł wytłumaczyć. Na szczęście telefon od osoby kompetentnej pojawił się piątego dnia kwarantanny.
Całość nagrania poniżej: