Rafał Maślak otrzymał odpowiedź na list otwarty do premier Ewy Kopacz!
W lipcu Rafał Maślak złożył w Kancelarii Rady Ministrów list adresowany premier Ewy Kopacz. Zaapelował o rozpoczęcie działań przeciwko przemocy w szkołach. Dostał prawie 700 (!) maili w sprawie przemocy fizycznej, psychicznej i w szkołach oraz cyberprzemocy.
Izabela Wodzińska
Kilkanaście dni temu Rafał Maślak otrzymał odpowiedź, którą publikujemy. Mister Polski nie otrzymał odpowiedzi bezpośrednio od premier Ewy Kopacz, a od Ministerstwa Edukacji Narodowej. W liście MEN zapewnia, że monitoruje każdy przejaw agresji i dyskryminacji w polskich szkołach.
Szanowny Panie, odpowiadając na Pana list otwarty w sprawie przemocy w szkole, dziękuję za zainteresowanie się tym ważnym tematem i troskę o poprawę sytuacji w tym zakresie w szkołach. Jednocześnie chciałbym zapewnić Pana, że Ministerstwo Edukacji Narodowej monitoruje problem agresji i przemocy w polskich szkołach. Analiza danych gromadzonych w Systemie Informacji Oświatowej, ewaluacji zewnętrznej prowadzonej w ramach nadzoru pedagogicznego oraz wyniki i statystyki powszechnie dostępnych badań prowadzonych przez instytucje naukowo-badawcze i Policję potwierdzają systematyczny spadek różnych form przemocy, w szczególności przemocy fizycznej. Pomimo malejącego trendu tego zjawiska mamy świadomość, że obecnie dużym zagrożeniem dla uczniów jest przemoc werbalna i relacyjna, a także cyberprzemoc. W związku z powyższym Ministerstwo Edukacji Narodowej podejmuje liczne działania mające na celu wsparcie szkół i placówek systemu oświaty w realizacji działań wychowawczych i profilaktycznych, których celem jest przeciwdziałanie tym zjawiskom - czytamy w liście.
Rafał Maślak jest bardzo zdziwiony tak szybką odpowiedzią. Nie sądził, że w ogóle ją otrzyma.
Nie sądziłem, że otrzymam odpowiedź. Mam nadzieję, że zapewnienia, które są zawarte w liście to nie tylko puste słowa, a rzeczywiste działania, które spowodują, że w szkołach zmniejszy się przemoc -powiedział Rafał Maślak.
Cały list można przeczytać w naszej galerii. Trzymamy MEN za słowo!