Afera z ekspertem "Pytania na śniadanie". Co zamierza Telewizja Polska?
Program "Pytanie na śniadanie" znowu jest na ustach wszystkich. Tym razem ma to związek z pojawieniem się na antenie Tomasza Chachurskiego, który został przedstawiony jako fizjoterapeuta i chiropraktyk. Głos w sprawie zabrała Kinga Dobrzyńska, szefowa śniadaniówki TVP.
09.08.2024 | aktual.: 09.08.2024 15:05
W jednym z czerwcowych wydań programu "Pytanie na śniadanie" na antenie pojawił się Tomasz Chachurski. Mężczyzna został przedstawiony przez Klaudię Carlos i Roberta El Gendy jako chiropraktyk i fizjoterapeuta. Tak samo mężczyzna przedstawia się w mediach społecznościowych, gdzie zgromadził kilkaset tysięcy obserwujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Chachurski wykonywał na żywo zabieg na Karoline Kowalczyk. Kobieta podczas jego trwania zdradziła, że w związku z zajściem w ciążę odczuwała ból w nogach oraz kręgosłupie, przez co nie mogła chodzić.
"Pytanie na śniadanie" zaliczył wpadkę?
Jak poinformował portal Wirtualne Media, kilka dni po emisji odcinka do szefowej programu, Kingi Dobrzyńskiej, wpłynęło pismo od prezesa Krajowej Izby Fizjoterapeutów (KIF), doktora Tomasza Dybka. W dokumencie zaznaczono, że Tomasz Chachurski nie figuruje w rejestrze fizjoterapeutów i nie ma prawa posługiwać się tym tytułem.
Czytaj więcej: TYLKO U NAS! Cichopek i Kurzajewski oficjalnie w Polsacie. Szefowa "PnŚ" w końcu zabrała głos
Dlatego też doktor Tomasz Dybek domaga się sprostowania. Jednak mimo upływu czasu Kinga Dobrzyńska nie odpowiedziała na to pismo, a TVP początkowo odmówiła jego opublikowania.
Dyrektor Biura Programowego - Redaktor Naczelny Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji odmówił opublikowania wnioskowanego przez KIF sprostowania. Jako uzasadnienie wskazał art. 31a ust. 6 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, jakoby tekst sprostowania "wykraczał poza ramy" określone w tymże przepisie - skomentował sprawę na łamach Wirtualnych Mediów dr Tomasz Dybek.
Dlatego też prezes KIF wystosował kolejne zgłoszenie w tej sprawie. Portal zwrócił się do Telewizji Polskiej o komentarz w tej sprawie. Dział komunikacji korporacyjnej TVP przekazał, że "odpowiedź na pisma z KIF jest w przygotowaniu. Do czasu jej przesłania nie możemy komentować sprawy".
Afera w "Pytaniu na śniadanie". Głos zabrała szefowa śniadaniówki
Redakcja Jastrząb Post skontaktowała się z szefową śniadaniówki TVP. Oto co usłyszeliśmy:
Ja osobiście nie komentuję tej sytuacji. Natomiast Telewizja Polska się do tego odniosła i wszystko zostanie skomentowane drogą prawną - przekazała.