"PnŚ": widzowie komentują angaż Anny Popek. Nie mieli litości. Porównują ją do dziennikarki "DDTVN"
Pytanie na śniadanie to program śniadaniowy TVP2, który zadebiutował w 2002 roku. Przez lata przewinęła się przez niego plejada dziennikarzy. Niedawno powróciła do niego Anna Popek. Gwiazda, by rozpocząć nową pracę, pożegnała się z występami w TVP Info.
Weteranka mediów na wizji towarzyszy Olkowi Sikorze i Tomaszowi Wolnemu. Przez to rzadziej na ekranie pojawiają się Ida Nowakowska oraz Małgorzata Tomaszewska.
Tomek Wolny przed tym, gdy zaczął prowadzić program ze mną, prowadził z Marceliną Zawadzką. Ja wtedy pracowałam z Łukaszem Nowickim. Dla nas to jest zupełnie normalne, że te pary mają różne wariacje. I pewnie jest to też ciekawe. Ja również często prowadzę z innymi dziennikarzami. Już miałam okazję prowadzić z każdym. To nastąpiło ostatnimi czasy, kiedy prowadziłam z Maciejem Kurzajewskim, bo to był ostatni z prowadzących Pytania na śniadanie, z którym jeszcze nie miałam okazji prowadzić – ta pierwsza opowiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Pytanie na śniadanie: jak widzowie zareagowali na udział Anny Popek?
Dziś rano postanowiliśmy sprawdzić, jak widzowie odbierają udział Popek w śniadaniówce. Weszliśmy na Instagram PnŚ i przyjrzeliśmy się komentarzom.
Ku naszemu zdziwieniu, było naprawdę sporo krytycznych recenzji... Oto one:
- Pierwszy raz coś skomentuję, ale tej prowadzącej nie da się słuchać i oglądać, ratunkuuuu.
- Zgadzam się jej się nie da oglądać.
- Czy ktoś mi powie kiedy wraca @malgorzata__tomaszewska?
Pojawiły się nawet porównania do Małgorzaty Rozenek, która też jest grillowana przez część widzów.
Chciałam oglądać, ale z tą panią prowadzącą niestety ale nie. Ona jest jeszcze gorsza jak M. Majdan w DDTVN – napisała jedna z internautek.
Również oglądaliśmy dzisiejsze wydanie i musimy jasno zaznaczyć, że zupełnie nie zgadzamy się z opiniami malkonentów. Ania świetnie sobie radzi.