Tak Polsat pokazał 30. finał WOŚP. Nie wszystkim spodobał się materiał "Wydarzeń". "Drugie TVP"
30 stycznia cała Polska zaangażowała się w zbiórkę środków na rzecz WOŚP. Pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie stanął główny sztab – zbudowano ogromny namiot, w którym Jurek Owsiak i zaproszone przez niego gwiazdy wspierały szlachetną inicjatywę. Wśród znanych osób, które dopingowały prezesa fundacji i zagrzewali Polaków do wpłacania symbolicznych kwot byli m.in. Ewa Chodakowska, Julia Kamińska oraz para z Prince Charming – Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak.
Relację z centrali na bieżąco pokazywał TVN. Stacja od kilku lat jest głównym partnerem medialnym wydarzenia. Przejęła tę funkcję po rezygnacji TVP. O tym, dlaczego publiczna telewizja po 25 latach zrezygnowała z dalszej transmisji finałów, przeczytasz tutaj.
Co ciekawe sceptycznie nastawiona do WOŚP była Nina Terentiew. Jurek Owsiak w najnowszym wywiadzie dla Wysokich Obcasów zdradził, że obecna dyrektor programowa Polsatu nie była zwolenniczką hucznego obchodzenia finałów popularnej akcji charytatywnej. Po pierwszej edycji miała powiedzieć, że organizowanie kolejnej będzie błędem:
Po pierwszym finale WOŚP Nina Terentiew błaga, żeby nie robić kolejnego, bo będzie wstyd – mówił Owsiak.
To była nowość w Polsce. Zamieszanie, licytacje, wielu pewnie pamięta, jak po finale Jurek tracił glos. Opowiedział także o tym, że od początku założył, że będzie trzymał się z dala od polityki.
Głównie wiąże się to z bliskim mi dogmatem z czasów hipisowskich – do władzy lepiej mieć stosunek krytyczny, politykom nie ufać, pozostać od nich niezależnym, niczego od nich nie chcieć. Kiedy po pierwszym finale na śniadanie zaprosiła nas pani premier Hanna Suchocka, uzgodniłem z Walterem, że odmawiamy przyjścia. – Nikt nie będzie odcinał kuponów od naszego sukcesu – stwierdziliśmy. Taka postawa do dziś bardzo pomaga, buduje zaufanie do fundacji - mówił w wywiadzie.
TVP od czasów rządów Jacka Kurskiego niechętnie wspomina o działalności WOŚP. Materiały w serwisach informacyjnych jeśli się pojawiają, trwają zaledwie kilka sekund. A jak jest w Polsacie?
Jak Polsat pokazał 30. finał WOŚP?
Stacja w głównym wydaniu Wydarzeń nie ominęła tematu 30. finału Orkiestry. Chociaż pokazano materiał z wyjątkowego dnia i zwrócono uwagę na ciągle rosnącą kwotę, jaką udało się zebrać Owsiakowi i tysiącom wolontariuszy, to sama relacja spotkała się z wieloma krytycznymi opiniami.
Należący do WP serwis Teleshow zwrócił uwagę, że temat WOŚP przesunięto na sam koniec serwisu informacyjnego. Ważniejsze od niego były m.in. wichury w Polsce, spotkanie Mateusza Morawieckiego w Madrycie i możliwa wojna Ukrainy z Rosją.
Dopiero po ok. 17 minutach pojawił się materiał o 30. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Prowadząca Katarzyna Zdanowicz w zapowiedzi wyjaśniła, że w tym roku WOŚP zbiera na dziecięcą okulistykę, zastanawiając się przy okazji, czy Polacy w tym roku pobiją rekord akcji – czytamy na łamach portalu.
W trwający 2,5 minuty materiale Pawła Gruszewicza pokazano wolontariuszy i komentarze przechodniów, którzy dziękowali Jurkowi Owsiakowi za pomoc w ratowaniu najmłodszych, a przy tym zachęcali innych do udziału w zbiórce. Zwrócono też uwagę na zaangażowanie Polaków w akcję mimo fatalnych warunków pogodowych:
Niemal co roku sumy zbierane do puszek rosły niezależnie od zawirowań gospodarczych. To czy szalejąca inflacja będzie miała wpływ na hojność Polaków, okaże się po podsumowaniu. Być może o corocznym sukcesie akcji stanowi połączenie szczytnego celu i dobrej zabawy – usłyszeliśmy.
Teleshow tak podsumowało materiał Wydarzeń:
Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, ile czasu poświęca WOŚP stacja TVN, to działanie Polsatu nie robi największego wrażenia. A na pewno spychanie informacji o wielkiej akcji na sam koniec "Wiadomości" trzeba uznać za dość osobliwe podejście.
Internauci w komentarzach piszą, że Polsat podszedł do tematu prawie jak TVP, chociaż nie brakuje też komentarzy od osób, które uważają, że każde wsparcie okazane WOŚP jest na wagę złota.