Pijana Jennifer Aniston odstawiła cyrk na pokładzie samolotu! To cud, że nie doszło do katastrofy!
Jennifer Aniston nie tak wyobrażała sobie lot do Meksyku, w którym miała celebrować swoje 50. urodziny. Gwiazda przeszła przez piekło, gdy usłyszała o dramacie jaki rozegrał się w powietrzu. W połowie trasy okazało się, że samolot musi zawrócić z trasy, ponieważ podczas lotu zgubił koło. Maszyna przez 6 godzin krążyła nad lotniskiem, by opróżnić zbiorniki z paliwem, które mogłoby doprowadzić do wybuchu pożaru podczas lądowania.
06.06.2019 | aktual.: 06.06.2019 16:12
Cała sytuacja przerosła byłą żonę Brada Pitta, która stres zaczęła zapijać coraz mocniejszymi trunkami. Doszło do tego, że gdy samolot krążył nad płytą lotniska, Jennifer została wezwana do kabiny pilota, który ostrzegł ją przed wyciągnięciem konsekwencji po wylądowaniu, jeśli nie zmieni swojego zachowania. Spanikowaną gwiazdę, która przed oczami miała wizję katastrofy, przez resztę trasy uspokajał jej przyjaciel:
Jennifer zapewnia, że nie tylko ona tak bardzo zestresowała się, że sięgnęła po butelkę z whisky. Podobnie zrobili pozostali pasażerowie:
Na szczęście wszystko zakończyło się happy endem.
Zobacz także