Pierwsza dama Nigerii atakuje Meghan Markle? Dwuznaczne słowa podczas przemówienia

Wizyta w Nigerii księcia Harry'ego i Meghan odbyła się na zaproszenie Nigeryjczyków, a konkretniej, Szefa Sztabu Obrony tego kraju. Wszystko za sprawą jubileuszu Invictus Game, czyli igrzysk dla weteranów, których pomysłodawcą jest właśnie Harry. Wyprawa Sussexów przypominała królewski wyjazd, co oczywiście nie spodobało się ani królowi Karolowi, ani następcy tronu, księciu Williamowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć w ostatnich miesiącach wszystko, za co zabierali się Sussexowie kończyło się klapą, to wyprawa do Nigerii zdaje się temu przeczyć. Para została przywitana z honorami, wygłosiła kilak przemówień, spotkała się z inwalidami oraz odwiedziła szkołę. Po kilku dniach spędzonych w Afryce zapowiedzieli, że z pewnością nie była to ostatnia wyprawa na ten kontynent. Warto wspomnieć, że Harry i Meghan już kilkukrotnie odwiedzali państwa afrykańskie. Byli m. in. w Botswanie czy RPA i już niebawem mogą pojawić się w kolejnym kraju.

Zobacz też: Książę Harry wykorzysta chorą Kate do pogodzenia się z rodziną? Szuka sposobu na powrót do łask

Gdy emocje związane z podróżą Sussexów do Nigerii opadły, to na nowo wznieciła je Oluremi Tinubu, czyli pierwsza dama. Podczas ważnego wydarzenia państwowego dotyczącego kwestii i praw kobiet, postanowiła ona skierować kilka słów do młodszego pokolenia. Chodziło o ich ubiór i naśladowanie krajów zachodnich i tak zwanego Pierwszego Świata. To właśnie wtedy nawiązała do Meghan.

Wszystkie Nigeryjki są pięknymi dziewczynami, ale powinny wiedzieć, kim są, a nie próbować naśladować gwiazdy filmowe z Ameryki. (...) Dlaczego Meghan przyleciała tutaj do Afryki? (...) Nie traćcie tego, kim jesteście - powiedziała do młodych Nigeryjek Tinubu.

Te słowa wywołały burze, bowiem według części internautów pierwsza dama uderzyła w Meghan, stawiając ją jako przykład amerykańskiej kultury. Z drugiej jednak strony fani bronią Markle, tłumacząc, że Tinubu wzywa młode Nigeryjki do tego, aby nie zaprzepaściły swojej kultury, która przyciąga do kraju takie osoby jak księcia Harry'ego i jego żonę.