Paulina Smaszcz wyjawiła przerażające fakty o swojej chorobie. Nie jest dobrze. "Niestety jestem w trakcie intensywnego leczenia onkologicznego"
Paulina Smaszcz we wtorek ponownie znalazła się w centrum zainteresowania mediów i internautów. Wszystko po artykule Wirtualnych Mediów, w którym poinformowano, że nie pracuje już w firmie JLL Polska, gdzie zatrudniono ją jako szefową marketingu i PR.
Z ustaleń Wirtualnemedia.pl potwierdzonych w biurze JLL Polska wynika, że Paulina Smaszcz nie pracuje już w tej firmie jako szefowa marketingu i PR. Nie ma też osoby, która ją by zastąpiła – napisali dziennikarze.
Część internautów pomyślała, że przyczyną takiego stanu rzeczy są niedawne skandale z jej udziałem. Chodzi oczywiście o jej publiczne ataki na Kurzopków oraz Izabelę Janachowską i jej męża milionera – Krzysztofa Jabłońskiego.
Prawda okazała się bardziej prozaiczna. Paulina w rozmowie z Plotkiem powiedziała, że współpracę z firmą zakończyła jeszcze we wrześniu.
Z moim pracodawcą rozstałam się z początkiem września ze względu na moje zdrowie. Zakończyłam projekty zakontraktowane na sześć miesięcy z ogromnym sukcesem i niestety zdrowie nie pozwoliło mi na tak intensywną pracę. (…) W moim stanie praca po 10-12 godzin dziennie nie jest możliwa – nakreśliła.
Tego samego dnia otworzyła się przed fanami w sprawie stanu zdrowia.
Paulina Smaszcz szczerze o swojej chorobie
Jedna z internautek zapytała na Instagramie dziennikarkę:
Pani Paulino, pudelek piszę ze straciła pani pracę za szerzenie prawdy i krytykę kłamstwa i obłudy. Czy to prawda? Który pracodawca tak śmiał z Panią postąpić? Może wniesiemy petycję do firmy aby Panią przywrócili? (zachowano pisownię oryg. – przyp. red. Jastrząb Post).
Smaszcz pośpieszyła z udzieleniem odpowiedzi.
To ja podjęłam taką decyzję – zaczęła.
Dodała, że jest w trakcie leczenia onkologicznego i neurologicznego.
Niestety jestem w trakcie intensywnego leczenia onko i neurologicznego. Mam też intensywną rehabilitację, by nie dopuścić do kolejnego niedowładu. Nie mogę już pracować po 12 h w jednej pozycji. Nie chcę też iść na rentę – wytłumaczyła.
Następnie uderzyła w ex-męża, Macieja Kurzajewskiego, sugerując, że zostawił ją w chorobie.
Muszę odzyskać zdrowie, a jak wiesz były mąż zostawił mnie w chorobie. Musi być dobrze. Nie poddam się i jeszcze będę najlepszą i sprawną Mamą. To jest najważniejsze – uzupełniła.
Przypomnijmy, że Paulina przeszła kilka poważnych operacji, których powodem były zaburzenia neurologicznego, skutkujące niedowładem nogi i stopy. Jak widać, dziennikarka jeszcze nie powróciła do pełni zdrowia.
Więcej przeczytacie o tym tutaj.