Paulina Krupińska o Strajku Kobiet. Z pewnością nie spodziewała się takich emocji w komentarzach
Kiedy w ubiegły czwartek, 22 października, Trybunał Konstytucyjny podjął decyzję o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej, co oznacza ni mniej, ni więcej, że kobiety w Polsce nie będą mogły przerwać ciąży w przypadku ciężkich wad płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, w kraju zawrzało.
Na palący temat wypowiedziała się już cała masa znanych i lubianych, wśród nich jest także Paulina Krupińska. Prezenterka nie spodziewała się jednak, że jej wpis wywoła taką burzę.
Paulina Krupińska komentuje Strajk Kobiet
Wśród gwiazd komentujących sytuację na ulicach Polski są gwiazdy krajowe, ale i zagraniczne. Strajk kobiet odbił się szerokim echem na całym świecie. Napisały o nim między innymi Dua Lipa i Miley Cyrus, a o ich zasięgach nawet nie dyskutujemy. Temat jest niezwykle palący. Polki w obronie swojej wolności wyszły z domów w środku szalejącej epidemii, nie chcąc dopuścić do tego, żeby za nie decydowano w najbardziej delikatnych kwestiach. Podczas protestów nie przebierają w słowach.
Na temat postanowiła wypowiedzieć się także Paulina Krupińska. Gwiazda nawołuje do szacunku, niezależnie od poglądów.
Jej wpis nie wszystkim internautkom przypadł do gustu. Podczas gdy jedne doceniają jej stonowany post:
- O to, to, to.... Szacunek!
- Na taki wpis czekałam.
- Własnie tak, pani Paulino.
Inne krytykują.
- O ten szacunek niestety ciężko. Dochodzi już nawet do bijatyk.
- Nie zgadzam się i myślę, że jest bardzo infantylne stwierdzenie. (...) Jest to kwestia obrony praw człowieka, a nie opinia. I w tej kwestii nie ma kompromisu i szacunku dla tych, którzy uważają i wymagają, że jest ok, by skazać kobiety na cierpienia i śmierć. To nie opinia, to podstawowe prawa człowieka.
- Szacunek - tylko nam wlasnie zostal odebrany! My chcemy szacunku - każda niech decyduje o sobie. A wg mnie ten opis wyzej to taki chwyt wedle zasady : zjeść ciastko i mieć ciastko.
- Przepraszam, ale tak się nie da. Po prostu nie. Nie w tej kwestii.
Jak widać, zdania są podzielone, jedni krytykują za brak stanowczego potępienia zachowania obozu rządzącego, inni chwalą podejście Krupińskiej, twierdząc, że i tak wokół jest zbyt wiele agresji i złości. A jak Wam się podoba stanowisko Pauliny?