NewsyPaulina Holtz o córkach: Tosia wychowywała się bez różowego koloru. Marcysia tylko różowy. Nie walczę z nią. W czym problem?

Paulina Holtz o córkach: Tosia wychowywała się bez różowego koloru. Marcysia tylko różowy. Nie walczę z nią. W czym problem?

Jakie ma metody wychowawcze?

Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Paula

06.08.2014 | aktual.: 06.08.2014 10:51

Paulina Holtz po raz pierwszy pokazała swoje córki na okładce magazynu Aktywna Mama. W wywiadzie dla czasopisma opowiedziała, jak wychowuje swoje dzieci: 7-letnią Antoninę i 6-letnią Marcelinę. Okazuje się, że popularna aktorka telewizyjna i teatralna kieruje się tą samą zasadą, którą stosowali jej rodzice - aktorka Joanna Żółkowska i filmowiec Witold Holtz.

Rodzice traktowali mnie jak osobny byt i nie wymagali realizowania ich niespełnionych pragnień. Nie wyobrażam sobie, aby rodzic mógł bezwzględnie decydować o przyszłości dziecka, nie biorąc jego potrzeb pod uwagę. Ja też mam takie podejście do swoich córek - czytamy w wywiadzie.

Aktorka jest zwolenniczką nauki przez doświadczenie - oczywiście kontrolowane przez rodzica i bezpieczne dla dziecka.

Uczę je podejmowania samodzielnych decyzji. Mówię im, jakie jest moje zdanie i proszę, aby przemyślały i zastanowiły się czy nie będzie im łatwiej, jak mnie posłuchają. Chcą cały dzień chodzić w butach po całym mieście - proszę bardzo. Będą miały pęcherze, ale muszą tego doświadczyć, aby wiedzieć. Oczywiście mówimy tu cały czas o wyborach na poziomie dzieci, a nie spraw merytorycznie istotnych.

Jako mama stara się też nie ograniczać pomysłowości córek. Nie jest zwolenniczką zabawek, które są na czasie. Ceni za to nieograniczoną schematami kreatywność młodych ludzi i niesamowitą wyobraźnię.

Dziewczynki wynajdują sobie swoje zabawy, czasami wystarczy kubeczek i przyprawy do przyrządzenia magicznej mikstury. Dziadek kupił im minerały więc bawią się nimi. Tosia wychowywała się bez różowego koloru. Była takim dzieckiem, że można ją było ubrać w cokolwiek. Natomiast Marcysia tylko różowy. Powoli już tego wyrasta, ale nie walczę z nią, bo w czym jest problem?

Paulina Holtz podkreśla, że do prawidłowego rozwoju dziecka ważna jest też edukacja sportowa. Córki zabiera na lekcje tenisa, chodzi też na ścianki wspinaczkowe dla dzieci. A co sądzi o innych zajęciach pozalekcyjnych? W planach są lekcje muzyki, ale tu też zdecyduje przede wszystkim zdrowy rozsądek.

Dzieci mają też mieć dzieciństwo, być zadowolone. Dopóki Tosia zabierana ze szkoły mówi, że jest super, to jest super. Jak zacznie się skarżyć, że jest zmęczona, że ma czegoś za dużo, to zaczniemy się zastanawiać.

Aktorka wykorzystuje swoje doświadczenia związane z macierzyństwem. Już od dwóch lat prowadzi z ekspertami warsztaty Świadoma Mama. Przyznaje, że takie warsztaty to źródło cennej wiedzy, szczególnie dla młodych rodziców i cieszy się, że może publicznie dzielić się swoim doświadczeniem.

Fotografia: screen z aktywnamama.net.pl
Fotografia: screen z aktywnamama.net.pl
Wybrane dla Ciebie