Nowe informacje w sprawie śmierci Soni Szklanowskiej. Prokuratura wszczęła śledztwo
W miniony weekend media obiegła informacja o śmierci Soni Szklanowskiej, uczestniczki "Hotelu Paradise". Gwiazda programu odeszła nagle, mając zaledwie 25 lat. Teraz głos zabrała prokuratura, która rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Sonia Szklanowska dała się poznać szerszej publiczności dzięki udziałowi w drugiej edycji "Hotelu Paradise". Była nie tylko gwiazdą reality show, ale też piosenkarką i influencerką. Śmierć uczestniczki 18 maja potwierdził TVN, który za pośrednictwem social mediów przekazał smutną informację. W poniedziałkowy poranek głos zabrała prokuratura. Na jaw wychodzą kolejne fakty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Szroeder o świętowaniu 30-stych urodzin i chorobach. "Przepłakałam pół urodzin"
Kolejne informacje ws. śmierci Soni z "Hotelu Paradise". Prokuratura zabrała głos
Według informacji zdobytych przez "Fakt" Sonia Szklanowska zmarła w swoim domu w Świeciu. Teraz sprawą zajęła się tamtejsza prokuratura rejonowa, która bada okoliczności śmierci celebrytki. W rozmowie ze wspomnianą redakcją zastępca prokuratora rejonowego, Piotr Głowacki, potwierdził, że na 20 maja 2025 r. zaplanowano oględziny zwłok.
Potwierdzam, że trwają czynności prokuratury w tej sprawie. Na dzień 20 maja 2025 r. zarządzono oględziny zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej - powiedział "Faktowi" Piotr Głowacki.
Postępowanie dotyczy artykułu 151 Kodeksu Karnego, który odnosi się do namowy lub pomocy w targnięciu się na własne życie.
Zobacz też: Zniknął z "M jak miłość" po ponad 23 latach. W końcu zabrał głos. "Decyzja nie należała do mnie"
Sonia Szklanowska z "Hotelu Paradise" nie żyje. Otwarcie mówiła o swoich problemach i nękaniu
Sonia Szklanowska otwarcie mówiła o swoich problemach. W wywiadzie dla Onetu wiosną 2024 r. opowiedziała o nękaniu przez internautów, co negatywnie wpływało na jej kondycję psychiczną. Otrzymywała nieprzyjemne wiadomości, które były dla niej dużym obciążeniem.
Otrzymuję przeróżne wiadomości kilka razy w tygodniu, mniej lub bardziej sprośnych. (...) Miałam też akcję, kiedy facet wysyłał mi filmiki, w których do mnie mówi, z sekundy na sekundę coraz bardziej przekraczając granicę, i wreszcie słyszę: "Nie dotykasz mojego ch*ja, to jesteś, ku*wa, słaba" - mówiła wiosną zeszłego roku w wywiadzie dla Onetu.