Czarna seria w rodzinie Jana Englerta. Najpierw aktor miał fatalny wypadek w górach, a teraz jego syn w poważnym stanie trafił do szpitala
Jan Englert to obecnie jeden z najwybitniejszych polskich aktorów. Jest także reżyserem, pedagogiem i dyrektorem teatru. Na swoim koncie ma całą listę wybitnych kreacji na deskach, w kinie i na srebrnym ekranie.
Prywatnie związany jest z Beatą Ścibakówną, aktorką, która była jego studentką. On był wówczas rektorem i wykładowcą Akademii Teatralnej. Spora różnica wieku nie przeszkodziła im w zbudowaniu trwałego związku. Mają córkę Helenę, która obecnie ma 20 lat i rozpoczęła w 2019 roku studia aktorskie na prestiżowej uczelni w Nowym Jorku – Tisch School of the Art.
Dziewczyna nie jest jedynym dzieckiem aktora. Englert z małżeństwa z Barbarą Sołtysik ma troje dzieci: syna Tomasza oraz córki bliźniaczki Katarzynę i Małgorzatę.
Aktor nigdy nie ukrywał, że jego relacja z pierworodnym nie była najlepsza. W czasie, kiedy Tomasz była dzieckiem, artysta robił karierę i całymi dniami nie było go w domu.
Obecnie relacje Englerta z dziećmi bardzo się poprawiły. Syna zatrudnił na stanowisko fotografa w kierowanym przez niego Teatrze Narodowym, więc mają ze sobą częsty kontakt.
Stało się to w momencie, kiedy Tomasz Englert był u szczytu możliwości, a jego kariera przyniosła mu wiele sukcesów zawodowych i finansowych. W wieku zaledwie 25 lat został prezesem firmy, która w ciągu 3 lat została jednym z największych domów mediowych w naszym kraju. Mógł sobie pozwolić na wszelkie luksusy, ale był nieszczęśliwy.
Stwierdziłem, że jeśli będę tak żył dalej, umrę jako bogaty i nieszczęśliwy człowiek, który nie bardzo wiedział, po co to wszystko robi. Zrezygnowałem z pracy - mówił Tomasz Englert w jednym z wywiadów cytowanych przez Na żywo.
Postanowił zmienić swoje życie i tak trafił do teatru ojca. Jednak obecnie panowie przeżywają trudne chwile. Najpierw podczas wakacji 77-letni Jan Englert miał wypadek, a obecnie według doniesień Na Żywo Tomasz zaraził się koronawirusem i w poważnym stanie trafił do szpitala.
Syn Jana Englerta trafił do szpitala
Tomasz Englert musiał trafić pod opiekę lekarzy. Koronawirus mocno dał mu się we znaki.
Choroba miała u niego tak poważny przebieg, że niezbędna okazała się kilkudniowa hospitalizacja. Na szczęście niedawno mógł opuścić szpital. Jest osłabiony, ale powoli odzyskuje siły - podaje Na Żywo.
Przyjaciel aktora zdradził, że Tomasz powoli odzyskuje siły, ale Jan Englert bardzo przeżywa chorobę syna.
Jan stara się zachować pokerową twarz, nie pokazuje po sobie uczuć, ale bardzo się przejął pobytem syna w szpitalu. Tym bardziej, że przez moment wyglądało to bardzo groźnie - powiedział.
Ani Jan Englert, ani jego syn nie skomentowali doniesień.
