Sylwia Madeńska zgłosiła Mikołaja Jędruszczaka na policję. Po tym, co zrobił, nie chce go znać
Sylwia Madeńska stała się popularna dzięki udziałowi w programie Love Island. Wystąpiła w pierwszej edycji formatu, w którym poznała Mikołaja Jędruszczaka. Zakochani dotarli do finału. Zdobyli nie tylko główną wygraną, ale i prawdziwe uczucie. Po zakończeniu randkowego show dalej pielęgnowali swój związek, o którym chętnie opowiadali w social mediach. Na ich profilach na Instagramie regularnie pojawiały się wspólne zdjęcia, na których widać było, że są bardzo szczęśliwi. Wystąpili wspólnie w Tańcu z Gwiazdami, jednak w trakcie nagrań rozstali się. Mimo to do końca zachowali profesjonalizm i nie zrezygnowali z walki o Kryształową Kulę.
02.10.2021 | aktual.: 03.10.2021 08:28
Po kilku tygodniach okazało się, że dali sobie drugą szansę. Początkowe pogłoski o tym, że zaczęli się ponownie spotykać i wybrali na wspólne wakacje, w krótkim czasie okazały się prawdą, choć początkowo mężczyzna wszystkiemu zaprzeczał. Sylwia w rozmowie z Plejadą nie ukrywała, że nie rozumie jego zachowania.
Sylwia Madeńska zgłosiła Mikołaja Jędruszczaka na policję. Dlaczego?
Madeńska przez ostatnie miesiące skupiała się wyłącznie na realizacji celów zawodowych i nie opowiadała o tym, jak wygląda jej życie uczuciowe. W sobotnie popołudnie postanowiła zrobić wyjątek i opublikowała w sieci oświadczenie, w którym zdradziła, że były partner przywłaszczył sobie jej psa. Przy okazji wyjawiła, dlaczego rozstali się po raz drugi.
Dwa tygodnie temu mężczyzna pojawił się pod jej domem i po krótkiej rozmowie zapytał, czy ona nie udostępniłaby mu psa na noc. Wiedząc, że Oreo miała na niego dobry wpływ i wielokrotnie pomagała mu podnieść się z życiowego dołka, zgodziła się, nie wiedząc, co tak naprawdę planuje Mikołaj.
Sylwia liczyła na to, że uda jej się dojść z Jędruszczakiem do porozumienia, jednak tak się nie stało. Ostatecznie zdecydowała się zgłosić sprawę na policję.
Madeńska nie ukrywa, że tym czynem mężczyzna zaszedł jej za skórę. Krótko po tym dowiedziała się, że dopuścił się kolejnego karygodnego czynu. Wszystko to miał zrobić po to, by ją przy sobie zatrzymać. Kobieta apeluje do niego, by sprawę rozwiązać polubownie.
Sylwia Madeńska na końcu oświadczenia zaapelowała do swoich fanów, by ci dali jej znać, gdy posiądą wiedzę o miejscu pobytu Oreo.