Pikantne zdjęcia Anny Muchy wpadły w niepowołane ręce. Zmysłowa skandalistka wyjawiła wstydliwe fakty
Anna Mucha to aktorka, która sił w tej profesji próbowała od wczesnych lat młodości. Jako dziecko wystąpiła w hitach kinowych Stevena Spielberga i Andrzeja Wajdy. Masowy odbiorca poznał ją dopiero za sprawą... M jak miłość, gdzie do dziś wciela się w Magdę.
Jeden z tabloidów ustalił, ile Ania inkasuje za jeden dzień pracy przy telenoweli.
Za jeden dzień zdjęciowy otrzymuje 8 tys. zł. Według naszych ustaleń teraz będzie pojawiała się na planie 15 dni, co – jak łatwo wyliczyć – daje 120 tys. zł. To z pewnością jedna z najwyższych pensji w serialu – czytamy w Super Expressie.
Intymne zdjęcia Anny Muchy wpadły w niepowołane ręce
Mucha nie jest jedną z tych gwiazd, dla których praca jest całym światem. Piękność ceni odpoczynek, a także dobry kontakt z fanami. Na jej profilach w social mediach co jakiś czas możemy zobaczyć nowe zdjęcia. Ania nie boi się publikować tych odważniejszych kadrów, czym nieraz wywołała skandal.
Jak się okazuje, ktoś wszedł w posiadanie jej jeszcze bardziej hot zdjęć. 43-latka padła ofiarą kieszonkowca, który zwinął jej telefon, zawierający takie pliki.
Nie mam wielu swoich zdjęć… gorzej! nie mam zdjęć dzieci… głupio wyszło, bo nie robiłam im sesji, nie chcąc publikować ich wizerunków. A zdjęcia z prywatnej kolekcji były w telefonach (zamiast w chmurze, w obawie, ze ktoś się włamie) i któregoś dnia straciłam kilka lat wspomnień bo trafiłam na kieszonkowca – napisała dziś na Instagramie.
Dodała, że telefony ze zdjęciami najpewniej wylądowały na wysypisku śmieci w Bangkoku.
Moje prywatne foty (także te pikantne) leżą teraz gdzieś na wysypisku elektrośmieci w Bangkoku… Także jeśli ktoś się wybiera do Tajlandii, to podróż może się zwrócić – zażartowała.
