Jolanta Fraszyńska dodała niepokojące zdjęcie. Cała w siniakach zwraca uwagę na ważny społecznie problem
Jolanta Fraszyńska rzadko kiedy zwraca na siebie uwagę mediów. Teraz jednak postanowiła dodać zdjęcie, które wprawiło w osłupienie jej fanów. Na twarzy gwiazdy pojawiło się mnóstwo siniaków.
Jolanta Fraszyńska znana jest głównie z ról w takich produkcjach jak "Na dobre i na złe" czy "Skazany na bluesa". W ostatnim czasie można było oglądać ją chociażby w "Leśniczówce". Mimo sporego dorobku artystycznego aktorka raczej unika rozgłosu medialnego. Zdarza się jednak, że podejmuje bardzo ważne społecznie tematy. Tak też zrobiła tym razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jolanta Fraszyńska opowiedziała o swoich problemach. Zdradziła, że chorowała na depresję
Kilka lat temu Jolanta Fraszyńska otworzyła się na temat zdrowia psychicznego. W wywiadzie dla "Pani" wyznała, że zmagała się z depresją i stanami lękowymi. Aktorka podkreśliła, że ważne jest, by zwracać uwagę na problemy psychiczne i przemoc, które mogą dotykać wiele osób w naszym kraju.
Doświadczenie lęku panicznego. Kiedy wali ci serce, kręci się w głowie, myślisz, że tracisz przytomność, że umierasz. Lękowcy dobrze wiedzą, o czym mówię. Zrozumiałam wtedy, że muszę w trybie pilnym zająć się sobą — mówiła we wspomnianym wywiadzie aktorka.
Zobacz: Przestraszyła się nastolatków późnym wieczorem w parku. Doda opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji
Jolanta Fraszyńska dodała zdjęcie z posiniaczoną twarzą. Chciała zwrócić uwagę na problem przemocy
Ostatni instagramowy wpis Jolanty Fraszyńskiej wzbudził spory niepokój fanów. Artystka dodała zdjęcie swojej twarzy, na której widać kilka sporych siniaków. Tym samym chciała poruszyć temat przemocy w rodzinie. Zapytała retorycznie, czy to "taka stara powszechna polska rodzina". W mocnym wpisie przekazała, że często panuje przyzwolenie na przemoc i to zarówno w domu, jak i w pracy. Oczywiście na koniec Fraszyńska podkreśliła, że siniaki to efekt charakteryzacji, którą chciała przykuć uwagę opisywanego problemu.
Z przemocowym rodzicem, szefem, współpracownikiem. Z przekroczonymi ludźmi na skraju wyczerpania energetycznego. Gdzie wszyscy chorują, kaszlą, duszą się, bo ich mądre ciała mówią NIE! (...) Tylko aby przynależeć i mieć za co do gara! Taka Rodzina. Taka praca... Takie dla nas. Polskie moje miejsce pracy. Przemocowe, zatraumione. Bo my tacy? Nie ważne jaka — byle by była!!! By dostać ochłap! - napisała aktorka.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.