Nie żyje amerykańska artystka Ashley Olsen. Zginęła w zagadkowych okolicznościach
Początek roku przyniósł już jedną zagadkową śmierć. Kilka dni temu odnaleziono ciała aktorki Sian Blake i jej dwóch synów. Zwłoki gwiazdy znajdowały się na tyłach jej domu. Wciąż jednak nie wiadomo, kto dokonał tej okropnej zbrodni. Policja ma już pewne podejrzenia...
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejną smutną informację. Nie żyje 35-letnia Ashley Olsen. Artystka zyskała popularność przede wszystkim dlatego, że nazywała się dokładnie tak samo jak jedna z sióstr Olsen, które występowały w kultowym serialu Pełna Chata.
Ciało gwiazdy znaleziono w ostatni weekend w jednym z apartamentów we Florencji. Szokującego odkrycia dokonał partner artystki. Zaniepokoiło go, że Ashley od dłuższego czasu nie odzywała się do niego. Policja ustala, kto stoi za jej zamordowaniem. Aktorkę znaleziono nagą a na szyi gwiazdy widoczne były ślady duszenia.
Funkcjonariusze nie wykluczają, że morderstwo mogło mieć podłoże seksualne. Niepokojącym wydaje się fakt, że Olsen kilka dni przed tragedią poinformowała na swoim Instagramie, że ktoś ją śledzi.
Czekamy na rozwiązanie sprawy. Rodzinie składamy wyrazy współczucia.