Małgorzata Rozenek zgniotła jądra byka między Pradą a Diorem. Tak pożegnała Mediolan
Małgorzata Rozenek wybrała się do Mediolanu na pokazy z okazji mediolańskiego tygodnia mody. Poza śledzeniem stylizacji i najnowszych trendów oraz kupowania prezentów dla rodziny w najsłynniejszym sklepie z zabawkami na świecie, zrobiła też coś jeszcze. Niektórym w głowie się to nie mieści.
25.09.2023 12:43
Małgorzata Rozenek w Mediolanie
Pojawienie się Gosi w Mediolanie wywołało niemałą sensację. I to nie Włochów, ale Polaków. Tych, którzy zostali w kraju i śledzili jedynie stroje, w jakich Perfekcyjna wystąpiła podczas tygodnia mody. Wrzesień w Mediolanie to czas, kiedy jeszcze jest dość gorąco. Puchowa kurtka Rozenek, nazywana raz kołdrą, a raz pieluchą, nie przemówiła do wyobraźni internautów.
W kolejnych dniach Celebrytka ubierała się już dość klasycznie i na pewno nie wywołała takiej sensacji. Małgorzata Rozenek uwielbia bawić się modą i choć nie zawsze trafia w gusta swoich fanów, najważniejsze, że sama czuje się dobrze w swojej skórze (i kolejnych outfitach).
Zaskakujące pożegnanie Małgorzaty Rozenek z Mediolanem
Małgosia pochwaliła się szokującym pożegnaniem z Mediolanem. Otóż postanowiła w samym centrum miasta, tuż obok katedry Duomo, pomiędzy Diorem i Pradą... zgnieść jądra byka. Spokojnie, podczas tego procederu nie ucierpiało żadne zwierzę.
W Galerii Wiktora Emanuela II, na mozaikowej posadzce, znajduje się bowiem podobizna szarżującego byka, który jest symbolem miasta. To już tradycja, że turyści stają mu na jądrach i okręcają się trzykrotnie wokół własnej osi (koniecznie w prawo), by zapewnić sobie szczęście i wrócić jeszcze do Mediolanu. Małgorzata Rozenek także skorzystała z tej okazji.
Każdego dnia wokół byka stoi wianuszek turystów z całego świata, którzy grzecznie czekają na swoją korzyść. Choć całe wnętrze zachwyca, w tym jednym miejscu posadzka ma już wgłębienie, pasujace do milionów pięt osób ze wszystkich krajów... Przyglądają się temu procederowi manekiny z okolicznych sklepów. A trzeba powiedzieć, że to miejsce, w którym można kupić stroje Prady, Diora, Luisa Vuittona i innych najsłynniejszych domów mody.
Podoba się Wam ten zwyczaj?