Los psa Kamila Durczoka przesądzony. Już wiadomo, co dalej z Dymitrem, o którym dziennikarz pisał: „Ależ ja go kocham”
Kamil Durczok nie żyje. Smutną informację przekazał 16 listopada portal Press.pl. Krótko po tym wiadomość potwierdziła jego rodzina, a po kilku godzinach na stronie katowickiego szpitala, który walczył o życie dziennikarza, opublikowano oficjalny komunikat w tej sprawie.
17.11.2021 | aktual.: 18.11.2021 00:22
Durczok trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Niezwłocznie przystąpiono do czynności mających ratować życie. Niestety mimo to lekarzom nie udało się zapobiec najgorszemu.
Życiowym kompanem Durczoka był jego ukochany pies, Dymitr. Kto się nim zaopiekował?
Co stało się z psem Kamila Durczoka po jego śmierci?
Durczok miał wiele planów na przyszłość. Kilka tygodni temu ruszył ze swoją aplikacją mobilną Durczokracja. Pomysł na początku spotkał się z krytyką ze strony internautów, jednak mimo to zaczął cieszyć się dużą popularnością. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl dziennikarz zdradził, że na początku grudnia poda dokładną liczbę pobrań i subskrypcji.
Były redaktor naczelny i prowadzący Faktów od dłuższego czasu był singlem, jednak nie mógł narzekać na brak towarzystwa. Opiekował się owczarkiem niemieckim o imieniu Dymitr, z którym aktywnie spędzał czas. Czworonóg w krótkim czasie stał się gwiazdą Instagrama, ponieważ jego pan chętnie publikował zdjęcia, na których mogliśmy zobaczyć, jak relaksują się podczas pieszych wędrówek. W jednym z wywiadów jego była żona przyznała, że dogoterapia w jego przypadku okazała się bardzo skuteczna.
Wielu fanów dziennikarza zastanawiało się, co stanie się z Dymitrem po śmierci jego pana. Niektórzy oferowali nawet swoją pomoc. Fakt skontaktował się z Marianną Dufek-Durczok, która potwierdziła, że psem zaopiekowała się jej była teściowa.
Z pewnością ta informacja uspokoi internautów szczególnie zatroskanych losem psiaka.