Hailey Bieber odbiła Justina Selenie Gomez? W końcu to powiedziała. Mocny przekaz wbije fanów w fotele
Hailey Bieber i Justin Bieber pobrali się w listopadzie 2018 roku. Wcześniej muzyk długo spotykał się z Seleną Gomez, przez co wiele osób było przekonanych, że to z nią sformalizuje swój związek. W sieci zaczęło się zresztą roić od plotek, głoszących, że Hailey odbiła Justina Selenie. Z tego powodu pani Bieber była masowo hejtowana przez fanów piosenkarki.
Zwolennicy Gomez byli strasznie natarczywi. W czasie ubiegłorocznej MET Gala, gdy zobaczyli na czerwonym dywanie Justina i jego żonę, zaczęli zachowywać się w niezrozumiały sposób i skandować imię swojej ulubienicy.
Hailey Bieber o związku z Justinem. Co powiedziała hejterom?
Małżonka idola nastolatek pojawiła się w podcaście Call Her Daddy Alexis Cooper. W jego trakcie odniosła się do wszystkich kontrowersji wokół jej związku. Stanowczo zaprzeczyła, aby odbiła Justina Selenie.
Kiedy on i ja zaczęliśmy się zaczepiać lub cokolwiek w tym rodzaju, nie był w żadnym związku (...) To nie jest mój charakter, żeby mieszać w czyimś związku, zostałam wychowana lepiej – stanowczo zadeklarowała. I dodała: – Rozumiem, jak to wygląda z zewnątrz, ale to była sytuacja, w której wiem na pewno, że zamknęli drzwi za sobą. Oczywiście za nimi jest bardzo długa historia i bardzo to szanuję. Nie chcę wypowiadać się w imieniu żadnej ze stron.
Następnie zaapelowała do hejterów, aby trzymali nerwy na wodzy.
W pewnym momencie mówisz po prostu: "Okej". Wiem, że Justinowi sprawia to wiele bólu. Jeśli my to już przepracowaliśmy, to czemu wy nie możecie? To boli, to zwykłe znęcanie się. Nie lubię być do nikogo porównywana, a to się dzieje cały czas – zwróciła się do fanatycznych fanów Seleny.
Odniosła się też do sytuacji z MET Gala, zaprzeczając przy tym, że dziwne zachowanie antyfanów doprowadziło ją wtedy do płaczu, co sugerowały media.
Cóż... Słyszałam, jak krzyczeli. Byłam w szoku. Dotarło to do mnie dopiero, jak obejrzałam wideo relację z gali. Pisali, że prawie doprowadzili mnie do płaczu, ale to nieprawda. To oznaka braku szacunku, ale coś po prostu wpadło mi do oka. Justin próbował mi pomóc - i tak powstaje plotka. Wiem, że ci ludzie skandowali jej imię, ale to nie doprowadziło mnie do płaczu – zapewniła.
Rozmówczyni Cooper na zakończenie wątku przyznała, że nie rozumie motywów, jakimi kierują się jej przeciwnicy.
Może chcą, żebym się zamknęła w domu? Nie rozumiem tego, nie wiem, jaki mają w tym cel. Może po prostu chcą uwagi i jakiejś reakcji? Najpierw piszą, że jestem brzydka, a jak odpiszę, to twierdzą, że żartowali i życzą mi jak najlepiej – podsumowała.
A wy co myślicie na temat tej sytuacji?