Nie takich wieści o Grzegorzu Markowskim chcieliśmy słuchać. Z rockmanem coraz gorzej. "Coś się kończy, jakiś rozdział..."
Grzegorz Markowski to legenda polskiej sceny rocka. Wraz z zespołem Perfect przez lata stworzył mnóstwo piosenek, które zna każdy Polak. Wykreował także charakterystyczny sceniczny wizerunek.
Grzegorz Markowski i Perfect
Grzegorz Markowski zaczynał przygodę ze śpiewem w latach 70. XX wieku. Najpierw był wokalistą kilku amatorskich grup, następnie zdobył pracę w teatrze, a jednym z pierwszych jego spektakli był Jesus Christ Superstar.
W 1980 roku zaczął śpiewać z grupą Perfect.To tam osiągnął największy sukces. Najbardziej znane przeboje grupy to Kołysanka dla nieznajomej, Chcemy być sobą, Nie płacz, Ewka, a także, a może przede wszystkim, Niepokonani.
Grzegorz Markowski odszedł z Perfectu w 2019 roku, z powodu kłopotów zdrowotnych. Ze względu na niedawną śmierć perkusisty, grupa rozpoczęła zupełnie nowy projekt, łącząc siły z zespołem Adrenalina. To ich wokalista zastąpi Grzegorza Markowskiego w najbliższym czasie.
Pogłoski o złym stanie zdrowia Grzegorza Markowskiego potwierdzają się
Grzegorz Markowski gościnnie występował jeszcze z córką, Patrycją Markowską, która poszła w jego ślady i także jest wokalistką.
To jest taki niepisany układ, ale podejrzewam, że piosenka "Kieszenie" to jest już nasz ostatni duet. Wiesz, to z tego względu, że tata nie chce śpiewać. To ja go zmuszam, ja wyciągam. To jest trochę tak, że najpierw siedliśmy z gitarą, potem poprosiłam, by ze mną zaśpiewał. A teraz jeszcze trzeba pójść i gdzieś to pokazać, wykonać, a on tego nie chce. Więc to ja go ciągnę. Mówię: "Tato, chodź, może się rozkręcisz", ale tutaj muszę uszanować jego decyzję o tym, że on nie chce. Tak więc to ja go trochę zmuszam i naciskam, ale to nie może wiecznie trwać. Więc ja szanuję tę decyzję i myślę, że to nasz ostatni utwór - mówiła rok temu w wywiadzie dla Plejady.
W tym roku wziął udział w jej trasie koncertowej, jednak widać było, że nie jest w najlepszej formie, choć starał się dawać z siebie wszystko. Patrycja napisała, że to ostatnie koncerty jej taty.
Grzegorz Markowski śpiewał, że chce zejść ze sceny niepokonany. Takiego właśnie będzie go pamiętać wielu fanów.