Kolejna gwiazda przerywa milczenie ws. mobbingu w mediach: „Zaciskałam zęby”. Równie mocna historia co u Ani Wendzikowskiej

Anna Wendzikowska Edyta Folwarska
Temat mobbingu w świecie mediów w ostatnim czasie wyszedł na światło dzienne między innymi za sprawą Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka po 15 latach pracy w Dzień Dobry TVN w sierpniu ub. roku ogłosiła, że żegna się ze swoją posadą. Wywołało to spore zaskoczenie wśród fanów śniadaniówki, ponieważ wydawało się, że ekspertka od Hollywood uwielbia to, co robi.
Gwiazda po czasie zaczęła pisać o mobbingu, jakiego doświadczyła. Zwierzyła się nawet, że miała myśli samobójcze i musiała stawić czoła depresji.
Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby „gwiazda telewizji”, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (…) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: „Sorry, Anka, nie oglądasz się”. Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam wyniki oglądalności z ostatnich tygodni. W momencie mojego wejścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam: „oglądalność nie jest najważniejsza” – brzmiał fragment jej obszernego i nasyconego emocjami wyznania.
Ania nie jest jedyną dziennikarką, która doświadczyła podobnego traktowania w pracy w mediach. Mobbing dotyczy również świata sportu.
Edyta Folwarska o mobbingu w show-biznesie i sporcie
Edyta Folwarska jest wziętą dziennikarką telewizyjną, a od jakiegoś czasu też pisarką. Na swoim koncie ma kilka głośnych książek. Jedna z jej powieści, czyli Pokusa, doczekała się swojej ekranizacji. Film, który wchodzi do kin 27 stycznia, ujawni nadużycia i mobbing w środowisku piłkarskim, a jedną z głównych ról zagrała w nim Helena Englert. Córka Beaty Ścibakówny i Jana Englerta pojawiła się obok Piotra Stramowskiego.
Jak podkreśla Folwarska, opowiedziana w książce i filmie historia, inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Sama dziennikarka w najnowszym wywiadzie ujawnia, że osobiście również doświadczyła mobbingu. To dlatego tak bardzo rozumie i głośno wspiera Annę Wendzikowską, która niedawno podzieliła się za światem swoją historią.
Powoli, jeśli chodzi o środowisko dziennikarskie, wychodzą na jaw takie kwiatki, jak historia Anny Wendzikowskiej, która ujawniła, dlaczego odeszła z TVN-u. Myślę, że wiele aktorów i aktorek również mogłoby opowiedzieć, jak wyglądają kulisy planów niektórych sesji zdjęciowych, jak wygląda praca w telewizji. Przecież mobbing jest na porządku dziennym. Sama to przeżywałam. Ile razy z płaczem wróciłam do domu? Mówię o telewizji i ogólnie o pracy w mediach. Ile razy ja chciałam rzucić tę robotę…. Ale przecież kocham to, kocham pracę z gwiazdami, przeprowadzać wywiady, pracę przed kamerą. I co? Albo zaciskasz zęby i realizujesz swoje marzenia, znosząc ten mobbing. Albo idziesz pracować na kasie – powiedziała Edyta Folwarska w wywiadzie dla radia Supernova.
Folwarska przez lata pracowała jako dziennikarka show-biznesowa. Jest również twarzą popularnej stacji muzycznej. Karierę w mediach zaczynała jednak od kontaktów ze sportowcami. Dlatego dogłębnie poznała środowisko, które dziś opisuje. Wie dokładnie jak ten świat wygląd od zaplecza:
Ja zaczynałam od piłki nożnej, boksu i pływania. Środowisko piłkarskie nie jest mi obce, bo znam wielu piłkarzy prywatnie, przyjaźnimy się, znam też wielu ze względu na moje koleżanki, które chciały być „wag’s” i przeżyły bardzo przykre historie. Opowiadałyśmy je sobie, jak to dziewczyny. Ta zapłakana, ta zapłakana… Pomyślałam, że wykorzystam tę wiedzę w książce – dodała Folwarska w wywiadzie.
Wygląda na to, że adaptacja książki może przyciągnąć do kin sporą liczbę widzów. Myślicie, że za Wendzikowską i Folwarską na podobne wyznania zdecydują się inne gwiazdy?

Edyta Folwarska – Polsat, wiosenna ramówka 2020

Edyta Folwarska - BOTOKS, premiera filmu

Fotografia: ONS
Wedzikowska ogólnie jest wizualnie w porządku ma urodę, figurę,dobry tył, przód no i graciarnia też spoko ten co małego wsadzał w nią miał pewnie ok ale jak ją przestali używać w TVN poszła w ustawkę i dramę,klasyka. Szkoda że po cichu się z tym nie pogodziła i nie zaczęła dawać u kogoś innego a teraz to już nikt nie zechce jej posiąść bo strach. Szkoda dzieci bo nie dość że nie wiedzą kto ich ojcem to teraz hejt w szkole mają. Poza tym oceniam to ciało w kategorii brał bym.
To sie w Polsce nigdy nie zmieni. W Polsce kroluje mobbing, mysoginism, sexism, antysemityzm, rasizm. Generalnie w Polsce wszystko ma drugie dno i nie mozna ufac NIKOMU. Dlatego dawno opuscilem ten kraj gdzie kazdy na kazdego czycha i kazdy wobec kazdego koniecznie musi sie LICZYC! Wszystko na pokaz. To sie nie zmienilo – a mialem taka nadzieje – po upadku komuny i sie nie zmieni. Spoleczenstwo polskie zyje ukladami, sztucznosciami, drugim dnem, domosami, falszem, klamstwem, zawiscia, zazdroscia, szpanem, zlosliwoscia, glupota, brakiem empatii prawdziwej codziennej utajnionej osobistej (jedynie ta na pokaz jest widoczna) i brakiem sprawiedliwosci.
Jak inni pełno takich jeb..ne polaczki padają ofiarami metodą na stłuczke przez innych jeb..nych polaczków padających ofiarami metodą na stłuczke a jak mówią czesi czyli wszyscy nawet k..py szkoda na to gó..no i to tyle
myślę, że to niestety dzieje się w wielu zawodach… na kasie w biedronce też… a ludzie boją się o pracę, więc to znoszą… z drugiej strony młode pokolenie, które się tak stawia, też jest wkurzające. i odchodzi z każdej pracy jak im coś nie podpasuje
może to sprawi że cos sie zmieni…
Ja przez kilka lat, dawno temu, bylam poddawana ciaglej presji przez moja szefowa. Problem byl i niestety jest. Teraz juz wiem, ze za taki stan rzeczy odpowiedzialni jestesmy sami, nasi wspolpracownicy , no i oczywiscie ci, ktorym przewaga nad podwladnym sprawia przjemnosc. Dzis wiem, ze powinnismy reagowac od razu, a nie plakac po latach.
Same ogólniki, o których wiadomo. Ta wypowiedź nic nie zmienia.