Dorota Wellman pracowała fizycznie za granicą. Dziś koszmarne warunki wspomina z niesmakiem
Dorota Wellman w duecie z Marcinem Prokopem od dekady umilają poranki widzom Dzień Dobry TVN. Chociaż stanowią jeden z bardziej lubianych duetów, prowadzącej marzy się autorski program, w którym mogłaby doradzać kobietom. Uważa, że tkwi w tym niewykorzystany potencjał telewizji:
Gdybym miała absolutną wolność, zrobiłabym program łączący domowe treści z istotnymi, ale nie w formie Perfekcyjnej pani domu. Sama sprzątam, gotuję, wiem, jak zaprosić gości, i wiem, jak przekonać kobiety do walki o wyrównanie szans. Taki kobiecy talk-show, niewykorzystana forma w telewizji — komentowała w rozmowie z magazynem Zwierciadło.
Wellman przedstawiła swój pomysł szefostwu stacji TVN, ci jednak nie chcieli go wykorzystać. Gwiazda uważa, że nie wiedzą, co tracą:
Już nic większego nie zrobię w TVN. Nie mam złudzeń. To oni nie wiedzą, co tracą. Regularnie spotykam się z kobietami w całej Polsce i widzę, że potrzebują nie tylko programów o tym, jaką sukienkę założyć na ślub i jak zachować młodość.
Dorota Wellman była sprzątaczką. Gdzie pracowała?
Dorota, zanim została popularną dziennikarką, chwytała się różnych innych zajęć, o czym opowiedziała w sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN. W rozmowie z Moniką Sobień-Górską, która promowała książkę Ukrainki. Co myślą o Polakach, u których pracują, Wellman wtrąciła, że sama była sprzątaczką.
Gwiazda TVN-u zdradziła, że pracowała w Norwegii. Najgorzej sprzątało się jej w piekarni, w której przyszło się jej mierzyć z trudnymi warunkami:
Doskonale pamiętam jak sprzątałam w Norwegii. Piekarnia była najgorsza, to mogę państwu powiedzieć. Piekarnia, brudne gary po kremie i 60 stopni.
Warto wspomnieć, że Dorota Wellman z wykształcenia jest filologiem. Karierę zawodową związała z mediami. Najpierw pracowało w radiu, z czasem przeniosła się na mały ekran.
