NewsySyn Krawczyka przez sprytne posunięcie macochy może w ogóle nie doczekać się spadku. Już wiadomo, dlatego proces tak szybko się nie skończy

Syn Krawczyka przez sprytne posunięcie macochy może w ogóle nie doczekać się spadku. Już wiadomo, dlatego proces tak szybko się nie skończy

Krzysztof Krawczyk junior, Ewa Krawczyk
Krzysztof Krawczyk junior, Ewa Krawczyk
Krystyna Miśkiewicz
19.01.2023 09:00, aktualizacja: 19.01.2023 12:22

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Muzyk przez kilka dni przebywał w szpitalu, po czym w lepszym stanie wrócił do domu. Zaledwie po dwóch dniach jego żona Ewa znowu wezwała pogotowie. Tym razem nie udało się go uratować. Informacja o jego śmierci wstrząsnęła nie tylko najbliższą rodziną, ale także liczną rzeszą fanów, którzy na długo pogrążyli się w żałobie. Tego dnia sieć zalała fala kondolencji i pięknych wspomnień związanych z gwiazdą estrady.

Muzyk przez cztery dekady dzielił życie z ukochaną Ewą. Z pierwszą żoną, Haliną Żytkowiak, doczekał się syna – Krzysztofa juniora. Chociaż chłopiec po rozwodzie rodziców pozostał pod opieką wokalisty, to w dorosłym życiu ich relacje nie układały się najlepiej. Mieli znikomy kontakt, głównie ze względu na nie najlepszą relację juniora z macochą.

Po śmierci wokalisty wdowa po nim i jego jedyny syn walczą o majątek. Wiadomo, że Krawczyk zostawił nie tylko spory spadek, ale też testament, w którym miał nie ująć juniora, a jedynie swoją żonę.

Apel do Ewy Krawczyk w sprawie spadku po mężu

Już od roku Ewa i syn Krawczyka walczą ze sobą w sądzie. Odbyło się już kilka rozpraw, ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji sędziego. Marian Lichtman, który od początku jest zaangażowany w pomoc niepełnosprawnemu 48-latkowi twierdzi, że wokalista chciał, aby syn po nim dziedziczył.

Wypadałoby, aby dostał godną część spadku i prawo do tantiem, to, co mu tata obiecał, a Krzysztof zawsze podkreślał, że połowa jego majątku jest dla syna. Będąc w kręgu najbliższych przyjaciół, wielokrotnie podkreślał, że połowa jest dla żony, a połowa dla Krzysia. Wciąż czekamy, jak sąd to wszystko rozstrzygnie. Ewa nie ma ochoty w ogóle niczym się dzielić. Nawet skarpetki po ojcu nie dostał – przekazał Super Expressowi Marian Lichtman.

Teraz w rozmowie z Faktem Lichtman stwierdził, że Ewa Krawczyk i Andrzej Kosmala, czyli menadżer wokalisty celowo przedłużają proces i nie stawiają się na kolejne rozprawy.

Niestety, Pan Kosmala i Ewa Krawczyk zapominają o jedynym synu Krawczyka. To jemu należy się bardzo duża część spadku. Bo on nie ma żadnej rodziny. Nie rozumiem tej gorliwości i bezczelności, by zgarnąć jeszcze więcej. Dlatego nie przychodzą na te procesy spadkowe. Jak tak można robić? Tę sprawę już można było dawno zakończyć, pięknie się dzieląc schedą po Krzysztofie. I byłaby wspaniała macocha. A tak ten proces może trwać całe życie i na koniec może się okazać, że Krzysztof Junior nic nie dostanie, bo już nic nie zostanie z tego majątku – przekazał tabloidowi.

Jak widać rodzina nadal nie może się dogadać, a każde z nich uparcie broni swoich racji.

Marian Lichtman i Krzysztof Junior
Marian Lichtman i Krzysztof Junior
Marian Lichtman i Krzysztof Junior
Marian Lichtman i Krzysztof Junior
Krzysztof Krawczyk, Trubadurzy, Marian Lichtman - festiwal w Mrągowie
Krzysztof Krawczyk, Trubadurzy, Marian Lichtman - festiwal w Mrągowie
Marian Lichtman i Krzysztof Krawczyk
Marian Lichtman i Krzysztof Krawczyk
Marian Lichtman i Krzysztof Krawczyk
Marian Lichtman i Krzysztof Krawczyk
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także