Angelina Jolie dała popalić polskiemu aktorowi. Usłyszał, że ma się "odp***dolić"
Daniel Olbrychski w latach 70. był absolutnym królem kina. Zagrał w takich wybitnych dziełach jak Popioły, Pan Wołodyjowski czy Potop. Już na początku swojej kariery pojawił się też w trzech filmach węgierskiego reżysera – Miclosa Jancso. Potem przyszły propozycje od reżyserów włoskich, francuskich, niemieckich, greckich i rosyjskich. Pisano o nim, że był pierwszym polskim gwiazdorem zachodniego typu. Nie miał kompleksów wobec wielkiego filmowego świata. Za granicą imponował siłą przebicia.
Daniel Olbrychski wspomina pracę z Angeliną Jolie
Nic więc dziwnego, że wciąż otrzymuje propozycje pracy z zagranicy. Tak było też z filmem Salt, w którym partnerowała mu Angelina Jolie. Niedawno aktor opowiedział Agacie Młynarskiej na Instagramie o szczegółach zaskakującej współpracy. Zdradził, dlaczego aktorka rzuciła stekiem przekleństw, gdy usłyszała komplement z jego ust.
Kiedyś trzeba było dograć jakieś dwa zdania postsynchronów w filmie „Salt", który wcześniej nagraliśmy. (...) Ją ściągnęli w Los Angeles do studia, a ja u nas na Żurawiej byłem w studiu Radia Zet. U mnie była 12 czy 14 popołudniu, a tam o wiele godzin wcześniej. Nie widzieliśmy się, tylko się słyszeliśmy. Słyszeliśmy reżysera i słyszałem Angie, a ona mnie. Chcąc być miłym powiedziałem na oślep „You look terrifical", czyli „Wyglądasz fantastycznie", chociaż jej nie widziałem. Na co ona: „Please be so kidness to f..k off", czyli „Bądź łaskaw się odpier..lić". Potem dodała: „Ty wiesz, która godzina jest w Kalifornii? Musiałam wstać o trzeciej rano, żeby się zgodzić z tym cholernym warszawskim czasem" – wyznał Daniel Olbrychski.
Olbrychski na planie filmu mógł docenić urodę Angeliny w całej okazałości. Gwiazda zrobiła na nim niebotyczne wrażenie.
Jest bezczelnie piękna. Kobiety mogą się w nią złośliwie wpatrywać, ale nie znajdą żadnej skazy w tej bezczelnej, niezwykłej urodzie – dodał aktor.
Daniel Olbrychski bardzo miło wspomina pracę z hollywoodzką gwiazdą. Według niego Jolie jest tytanem pracy:
To profesjonalistka, niezwykle opanowana na planie. Częściej to mnie puszczały nerwy, kiedy przyczyny techniczne psuły kolejne ujęcie. A Angelinie nawet brew nie drgnęła. Nie okazywała cienia dezaprobaty, kiedy trzeba było nakręcić 12. dubel, a czasem nawet mnie próbowała uspokajać – opowiadał.
Thriller Salt to historia agentki CIA Evelyn Salt, którą grała Angelina Jolie, oskarżonej o bycie rosyjskim "uśpionym" szpiegiem. Olbrychski wcielił się w postać byłego rosyjskiego tajnego agenta.
Kręciliśmy zdjęcia w Nowym Jorku. Praktycznie wszystkie sceny realizowałem wspólnie z Angeliną. To była fantastyczna współpraca. Jolie jest znakomitą aktorką i osobą szalenie sympatyczną, bardzo życzliwą w stosunku do innych ludzi - ocenił już kilka lat temu.
Daniel Olbrychski tuż po powrocie z USA opowiadał mediom o tym, od czego zaczęła się jego współpraca z byłą żoną Brada Pitta. Był zaskoczony życzliwym zachowaniem aktorki.
Pracowaliśmy nad pierwszą, a zarazem jedną z kluczowych scen w filmie. To było w ubiegłym roku, 27 marca. Przypadały wówczas 101. urodziny mojej cioci, starszej siostry mamy. Opowiedziałem Angelinie o urodzinach cioci. Na to ona: – W takim razie musimy przesłać jej życzenia!. Natychmiast znalazła karton papieru, narysowała wielkie serce i napisała: "Happy Birthday, Irena!". Następnie poprosiła, by moja żona, Krysia, nas sfotografowała. To zdjęcie stoi teraz u cioci na szafce – opowiadał Olbrychski.
W tym roku mija 10 lat od premiery tego filmu. Obraz zarobił 293,5 mln dolarów.
