NewsyAnna Wendzikowska wydała nowe oświadczenie. Zdradziła, co piszą do niej koledzy i koleżanki z byłej pracy. Posypały się wulgaryzmy

Anna Wendzikowska wydała nowe oświadczenie. Zdradziła, co piszą do niej koledzy i koleżanki z byłej pracy. Posypały się wulgaryzmy

Anna Wendzikowska sama odeszła z "DDTVN"? Znamy odpowiedź
Anna Wendzikowska sama odeszła z "DDTVN"? Znamy odpowiedź
Krystyna Miśkiewicz
07.10.2022 11:46, aktualizacja: 07.10.2022 16:09

Anna Wendzikowska kilka tygodni temu ogłosiła, że po 15 latach pracy rozstaje się z Dzień Dobry TVN. Od samego początku pełniła w programie rolę specjalistki od Hollywood i przeprowadzała wywiady z największymi gwiazdami kina. Na Instagramie opublikowała oświadczenie i przyznała, że nie przyszło jej to łatwo. Dopiero z czasem okazało się, że sytuacja ma drugie dno. Najpierw zdradziła, że weszła w konflikt z inną dziennikarką filmową, czyli Anną Tatarską, a niedawno wrzuciła do sieci bardzo mocny post. Okazało się, że przez lata była ofiarą mobbingu.

Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby „gwiazda telewizji”, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (…) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: „Sorry, Anka, nie oglądasz się”. Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam wyniki oglądalności z ostatnich tygodni. W momencie mojego wejścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam: „oglądalność nie jest najważniejsza” – brzmiał fragment jej wyznania.

Po jej mocnym wpisie ruszyła prawdziwa lawina kolejnych wyznań, które jeszcze bardziej dolały oliwy do ognia. Po całym zamieszaniu postanowiła wydać oświadczenie.

Anna Wendzikowska wydała oświadczenie po aferze mobbingowej. Wspomina o kolegach ze stacji

Ania nie ma już zamiaru ukrywać, co tak naprawdę przeżywała w pracy. Opowiedziała nie tylko o materiałach, które nagrywała dla stacji, ale też o swoim występie w Ugotowanych, po którym zebrała ogrom krytyki.

I szczerze: nigdy tego nie obejrzałam, wystarczyły mi opowieści innych. Przeżyłam to bardzo. Najbardziej telefon do producentki… Mówię do niej: jak mogliście mi to zrobić? To jest totalnie nie w porządku. Usłyszałam kpiącą odpowiedź: Ania, pracujesz w TV. Powinnaś wiedzieć, jakimi prawami rządzi się reality show - opowiedziała o sytuacji.

Minęło kilka dni od wyznania dziennikarki, a ta postanowiła wydać oświadczenie. Przyznała, że to, co się obecnie dzieje jest dla niej bardzo trudne emocjonalnie.

Ostatnie dni mnie wykończyły. Dziękuję wam za zaufanie. Czytam każdą waszą historię. Staram się po kolei odpisywać. Są ich tysiące, wszystkie mocne. Ciężar emocjonalny jest ogromny. Czuję wszystkie wasze emocje. Nie zdawałam sobie sprawy ze skali problemu. Trudno się to czyta - napisała na Instagramie.

Wspomniała też o kolegach z TVN. Wyznała, że od nich również dostała ogrom wiadomości o podobnej treści, ale przede wszystkim podziękowała internautom za wsparcie.

Dziękuję za ogrom wsparcia. To dużo znaczy! Dziękuję za wszystkie wiadomości i telefony. Za każde "gratuluję" i każde "dziękuję". To są słowa, które powtarzają się najczęściej. I jeszcze "zaje*iście" od kolegów z byłej pracy - dodała Ania.

Wygląda na to, że gwiazda w końcu osiągnie spokój, którego w ostatnim czasie tak bardzo jej brakowało.

  • Anna Wendzikowska - otwarcie butiku
  • Anna Wendzikowska wydała oświadczenie
  • Anna Wendzikowska wydała oświadczenie
  • Anna Wendzikowska
  • Anna Wendzikowska
  • Slider item
  • Anna Wendzikowska
[1/7] Anna Wendzikowska - otwarcie butiku
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także