Monika Zamachowska o aferze alimentacyjnej! Problemy finansowe to nie jedyne konsekwencje. "Mam stany lękowe" [WIDEO]
Monika Zamachowska o aferze alimentacyjnej
Związek Moniki Zamachowskiej i Zbigniewa Zamachowskiego to gotowy scenariusz na dobry serial. Para otwarcie mówi o swoich problemach. Po ostatniej aferze alimentacyjnej, w którą włączyła się nawet Ewa Minge, dziennikarka zaczęła ostrożniej wypowiadać się w mediach na temat sytuacji dotyczącej alimentów Zbigniewa. Jak się jednak okazuje, nie może poradzić sobie ze swoimi stanami lękowymi, które wiążą się z brakiem stabilizacji finansowej:
Wydaje mi się, że to jest ważne mieć jakieś bezpieczeństwo finansowe w życiu, ale ja nie mogę powiedzieć, że mi takie bezpieczeństwo finansowe towarzyszy. Od lat mam jakieś takie stany lękowe dotyczące tego, że muszę tę dwójkę dzieci moich wychować, a jeszcze teraz przy moim byłym mężu, ciężko chorym, mam z tym duży kłopot, więc tak już musi być. Leczę się z tego i raczej staram się wzmacniać psychikę swoją, bo wydaje mi się, że na taką rzeczywistość zastaną nie mam większego wpływu.
Ich sytuacja faktycznie nie jest wesoła: Zbigniew wysyła co miesiąc na konto swojej byłej żony Aleksandry Justy aż 14 tysięcy złotych alimentów na swoje dzieci. Nic dziwnego, że Monika się zamartwia.
Jak myślicie, czy byli małżonkowie dojdą kiedyś do porozumienia?