Monika Richardson do końca roku czekała z prawdziwą bombą. Zmasakrowała Zamachowskiego w wywiadzie: „Nie przeprosił za zdradę”. Jest dla niej jeszcze coś gorszego
Monika Richardson zdecydowała się udzielić wywiadu, w którym zdradziła przykre fakty z czasów jej małżeństwa ze Zbigniewem Zamachowskim. Okazuje się, że mimo upływu czasu i nowego związku, są jeszcze sprawy, które bolą dziennikarkę. Co opowiedziała?
Monika Richardson podsumowała małżeństwo z Zamachowskim
Monika Richardson zdecydowała się podsumować ubiegły rok na łamach Twojego Imperium. Udzieliła wywiadu, w którym nie oszczędziła Zamachowskiego.
Paradoksalnie zakończenie małżeństwa wyzwoliło we mnie pokłady decyzyjności i kreatywności, jakich nie miałam przez ostatnie dziesięć lat. Przypuszczalnie dlatego, że w związku grałam drugie skrzypce - mówiła w rozmowie z tygodnikiem.
Dziennikarka wyznała, że do samego końca małżeństwa zabiegała o pojednanie. Przymknęła oko nawet na jego romans. W końcu to Zamachowski podjął decyzję o zakończeniu małżeństwa.
Bardzo go kochałam i wielkodusznie postanowiła wybaczyć mu zdradę (...). Mężczyźni rzadko umieją przepraszać. Może boją się żyć z poczuciem winy, że nawalili? U mojego wkrótce już byłego męża mechanizm wyparcia zawsze działał be zarzutu. Jestem pewna, że jeszcze nieraz usłyszę, że byłam nieznośna i zła - powiedziała.
Monika wspomniała też jakie relacje łączyły ją z dziećmi Zbyszka, a raczej ich braku. Aktor również, oględnie mówiąc, nie dogadywał się z synem i córką dziennikarki.
Z dziećmi Zbyszka nie zagrało, a on sam nie znosił obecności moich dzieci (...). Wydawało mi się, że mając czwórkę dzieci, będzie wiedział, co to znaczy: dzieci w domu. Niestety, nie wiedział. A Tomek i Zosia przeszli traumę - dodała.
Formalnie Richardson wciąż jest małżonką aktora i wcale się speszy do zmiany tego stanu rzeczy.
Nie spieszę się do czwartego małżeństwa. Chyba że kolega Zamachowski będzie miał ochotę wziąć ślub. Wtedy spotkamy się w sądzie - podkreśliła.
Monika nie szczędziła też komplementów pod adresem Wojterkowskiego.
Jest do bólu uczciwy, lojalny i otwarcie komunikuje problemy. Z nim nie ma tematów tabu ani żadnych trudnych kwestii, które w innych związkach zamiotłoby się pod dywan. Konrad nie jest śliwką fałszywką, czego nie mogę powiedzieć o niektórych moich mężach - podsumowała.
Ciekawe, jak Zbigniew Zamachowski zareaguje na słowa byłej ukochanej.