Biedronka zwiększa liczbę klientów. Wychodzi naprzeciw potrzebom, a przy okazji sprytnie omija obostrzenia
Biedronka od początku ogłoszenia stanu pandemii stara się zabezpieczyć zarówno swoich pracowników, jak i klientów. Jednocześnie sieciówka dba o to, żeby obroty firmy nie zmalały drastycznie.
04.04.2020 | aktual.: 05.04.2020 03:49
Limit osób na terenie poszczególnych sklepów, obowiązkowe odstępy między kolejkowiczami, a także płyny dezynfekujące i chusteczki dla klientów. Dodatkowo wprowadzono godziny dla seniorów. Tuż przed świętami niektóre placówki będą otwarte całą dobę.
Sieć wprowadza także na podłogach w strefie kasowej oznaczenie odległości 1 metra. Pracownicy ochrony mają z kolei dbać o to, by w sklepie nie przebywało jednocześnie więcej osób, niż jest to przewidziane - czyli 3 osoby na kasę.
Dodatkowo sieciówka ma pomysł, żeby jeszcze bardziej usprawnić obsługę klientów. Biedronka wprowadza mobilne kasy.
Mobilne kasy w Biedronce
Do Biedronek wjechały kasy mobilne, a Internet obiegły zdjęcia maila pracownika z instrukcjami, że kasy nie mają być używane, ani nawet podłączone do prądu. Sieciówka tłumaczy się, że mają być podłączone najpóźniej do 6 kwietnia.
Padło podejrzenie, że sklepy chcą ominąć przepis wprowadzony 1 kwietnia i w ten sposób zwiększyć obroty, gdyż w ograniczeniu jest mowa o kasach, a nie otwartych kasach.
Biedronka postanowiła zwiększyć limit kas w wybranych sklepach. Przedstawiciele spółki, w rozmowie z WP Finanse, wytłumaczyli, że kasy mobilne pochodzą z namiotów wyprzedażowych, które teraz są zamknięte. Sieć postanowiła przemieścić kasy i wstawić urządzenia do tych sklepów, w których jest to możliwe.
Dotyczy to tylko tych sklepów, gdzie zamontowanie takich kas będzie bezpieczne, chodzi głównie o te o dużej powierzchni, w których jest mała liczba kas.