Mila i Ashton po kieliszku wina wpadli na genialny pomysł, jak wesprzeć lekarzy. Całe Stany są pod wrażeniem
Mila Kunis i Ashton Kutcher poznali się podczas pracy przy serialu Różowe lata 70. (1998-2006). Przez osiem lat na planie zdążyli się dobrze poznać, jednak nic nie zapowiadało, że tych dwoje kiedykolwiek połączy coś więcej niż przyjaźń.
19.04.2020 | aktual.: 20.04.2020 00:32
Jeszcze w trakcie emisji serialu oboje byli w poważnych związkach. Mila spotykała się wówczas z aktorem znanym z hitu Kevin sam w Domu – Macaulayem Culkinem. Ashton w tamtym czasie był związany z Demi Moore, którą poślubił w 2005 roku.
Próby czasu nie przetrwał ani związek Mili z Macaulayem, ani małżeństwo Ashtona z Demi, para rozwiodła się w 2013. Wpadli na siebie niedługo później, na imprezie rozdania Złotych Globów. To wtedy między nimi zaiskrzyło, ale Kutcher po starej przyjaźni nie próbował sam się zakręcić u boku pięknej Mili, tylko umówił ją na randkę w ciemno ze znajomym. Gdy potencjalny kandydat nie pojawił się na spotkaniu, zawiedzona aktorka zadzwoniła do Kutchera i w efekcie skończyli na randce ze sobą. Milla tak wspomina reakcję swojej mamy, gdy pierwszy raz powiedziała jej, z kim się spotyka:
Mila Kunis i Aschton Kutcher sprzedają wina w szczytnym celu
Potem poszło już szybko. Zaręczyny w 2014, rok później ślub. Dzisiaj para wychowuje dwójkę dzieci. I rusza z nowym projektem charytatywnym. Pomysł przyszedł do głowy Mili po jednym z internetowych party z przyjaciółmi, gdy przy winie rozmawiali o tym, że w czasie walki z pandemią bardzo ważne jest wspieranie organizacji charytatywnych, które niosą pomoc medykom, ale także wszystkim ludziom znajdującym się w potrzebie. Trzeba pamiętać, że bezrobocie w Stanach Zjednoczonych rośnie lawinowo.
Ashton Kutcher i Mila Kunis ogłosili to w niedzielę, 19 kwietnia, w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Wina kwarantannowe powstają we współpracy z firmą winiarską Nocking Point. Można je już zamawiać w przedsprzedaży. Już teraz określone są sprzedażowym hitem. Zainteresowanie produktem jest wręcz gigantyczne – twierdzi Daily Mail.
Podoba wam się taka charytatywność? Nam bardzo.