Michelle Obama zmaga się z poważną chorobą. To dlatego zniknęła z życia publicznego
Michelle Obama od lat jest podziwiana przez kobiety z całego świata. Amerykańska prawniczka w młodości nawet nie marzyła, że zostanie Pierwszą Damą Stanów Zjednoczonych. Po zakończeniu prezydentury swojego małżonka w 2017 roku Michelle prężnie działa w swojej fundacji, jak również udziela się w środowiskach kobiecych, walcząc o ich prawa. Żona Baracka Obamy jest niekwestionowanym autorytetem, wspaniałą osobowością, a jej profil internetowy z dnia na dzień zdobywa nowych fanów.
05.08.2020 | aktual.: 05.08.2020 23:52
Obecnie Instagram Michelle obserwuje ponad 40 milionów internautów, którzy z zapartym tchem śledzą każdy jej post. Niedawno ruszyła także z własny podcastem na Spotify. To właśnie tam, podczas ostatniej rozmowy zdradziła, że zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Michelle Obama cierpi na depresję. Czy jest spowodowana?
W najnowszym odcinku swojego podcastu Obama zaprosiła do rozmowy dziennikarkę Michele Norris, której wyznała, że przez ostatnie miesiące jest jej wyjątkowo trudno wykonywać codzienne obowiązki oraz ma kłopoty ze snem. Swój obecny stan psychiczny określiła jako emocjonalne góry i doły, które każdy czuje, kiedy po prostu nie czuje się sobą. Przyznała, że duży wpływ na jej samopoczucie ma pandemia COVID-19.
Częściowo oskarżyła o swoje złe samopoczucie administrację Donalda Trumpa. Podczas podcastu powiedziała:
Michelle przyznała, że stara się zapominać o problemach poprzez wzmożony kontakt z rodziną. Stara się spędzać jak najwięcej czasu z mężem i dziećmi, grając w karty lub układając puzzle, a także jedząc wspólne posiłki. Próbuje nie śledzić wiadomości z kraju, bo te mocno ją deprymują:
Michelle Obama zauważyła także, że Amerykanie przeżyli wiele tragedii, a teraz jedną z nich jest pandemia COVID-19.
Mamy nadzieję, że Michelle upora się ze swoimi problemami tak szybko, jak się da.