Fryzura Michelle Obamy największym hitem zaprzysiężenia Joe Bidena. Porównują ją do dzieła sztuki

Joe Bidenowi w tym ważnym dniu towarzyszyła oczywiście jego żona Jill. Swoją stylizacją zachwyciła wszystkich zebranych. Nowa Pierwsza Dama USA postawiła na morski błękit i kreację, która została wykonana dla niej na specjalne zamówienie. U jego boku pojawiły się także dzieci i wnuki, które były bardzo wzruszone całym wydarzeniem.

Dzisiejsze popołudnie upłynęło pod znakiem wielu emocji. Paparazzi chętnie fotografowali nie tylko prezydenta, ale także wszystkich zgromadzonych, dzięki czemu możemy podziwiać ich stylizacje.

Ustępujący ze stanowiska Donald Trump nie miał zamiaru uczestniczyć w inauguracji swojego zastępcy. Tych honorów nie odmówili mu jednak poprzedni prezydenci, którzy razem ze swoimi żonami pojawili się na wydarzeniu.

Mogliśmy zobaczyć, jak swoje wsparcie Bidenowi okazują: Barack Obama, Michelle Obama, George W. Bush, Laura Bush, Bill Clinton, Hillary Clinton.

Jednak to obecność Michelle Obamy wzbudziła największe zainteresowanie. Internauci oczywiście komentowali jej stylizację, ale największą uwagą obdarzyli fryzurę byłej Pierwszej Damy.

Michelle włożyła śliwkowy kostium od znanego projektanta – Sergio Hudsona, a na jej głowie znalazła się burza loków. Widać, że stylista fryzur zużył sporo lakieru do włosów i innych środków utrwalających fryzurę tak, by nie zrujnował jej wiatr.

Na Twitterze już pojawiło się kilka wpisów, które sugerują, że fryzura Michelle Obamy z zaprzysiężenia Joe Bidena zapewne przejdzie do historii.

Piękne fale wzbudziły zachwyt wielu komentatorów tego wydarzenia, którzy porównują ją nawet do dzieła sztuki. Widać, że autor uczesania bardzo się napracował, pieczołowicie układając każdy kosmyk. Całość robi ogromne wrażenie.

Trzeba przyznać, że tego dnia Michelle Obama wyglądała zniewalająco. Już teraz wielu internautów zwróciło uwagę, że gdy była Pierwszą Damą USA, nie nosiła tak zachwycającej fryzury.