Michel Moran stracił futrzastego przyjaciela w wypadku. "Facet jeździł jak bandyta"
Michel Moran przechodzi trudny okres. W dniu 60. urodzin urodzin ktoś potrącił kota należącego do jego wnuczki. Pupil zmarł, a sprawca wypadku uciekł. O swoich odczuciach kucharz opowiedział naszej reporterce.
Michel Moran to francuski restaurator i szef kuchni. W 2000 roku przeprowadził się do Polski, a cztery lata później otworzył w naszym kraju otworzył własną restaurację Bistro de Paris w gmachu Opery Narodowej w Warszawie. Od 2012 roku jest znany widzom jako juror polskiej edycji programu "MasterChef", gdzie wylansował słynny tekst "oddaj fartucha".
Przyjaciel rodziny potrącony. Restaurator nie kryje oburzenia
Michel Moran 5 czerwca obchodził swoje urodziny. Dzień, który miał być radosny, skończył się jednak tragicznie. Pod domem został potrącony kot, z którym restaurator był związany od 10 lat.
Jest dziś bardzo smutny dzień nasz ukochany!!!! KREMYK odszedł!!!! Potrącony przez auta pod domem gdzie limit prędkości jest do 20 km na godzinę!!!! - napisał w social mediach.
Dzień po wypadku, do gwiazdy Masterchefa zwróciła się nasza reporterka, Karolina Motylewska. Kucharz nie szczędził jej gorzkich słów dotyczących sytuacji. Zwłaszcza wylewnie komentował zachowanie kierowcy, który według niego jechał zbyt szybko i mógł wywołać więcej szkód.
(...) Jak można na ulicy, gdzie nie ma asfaltu i są kamienie, tak szybko jeździć, że kot nie zdąży reagować. On był bardzo sprytny, bardzo szybki. To znaczy, że facet jeździł jak bandyta na takiej ulicy, gdzie wchodzą dzieci, są wózki, grają w piłkę. Ja tego nie rozumiem - wyznał.
Jak dodał Michel, kierowca nie "miał odwagi i szacunku" aby sprawdzić, co stało się kotu i powiadomić właścicieli o wypadku. Wierzy jednak, że sprawcę będzie dało się znaleźć dzięki okolicznemu monitoringowi.
Michel Moran o wyborach: "Rząd, który mamy, nie ma wystarczająco czasu, żeby wprowadzić zmiany"
Przy okazji, Michel chętnie podzielił się także odczuciami towarzyszącymi mu po wyborach. Francuz nie mógł głosować, bo nadal nie ma obywatelstwa polskiego, jednak według do niego wyborcy powielają przez lata pewien schemat.
Widać w całej Europie i na całym świecie, że ktoś wygra wybory i przez jakiś czas jesteśmy niezadowoleni, głosujemy na następnych. A potem jesteśmy niezadowoleni, głosujemy na następnych… I nie wiem, czy to jest dobra rzecz - powiedział.
Ponadto, jako źródło porażek rządu, Michel wskazał... niewystarczający czas, do zrealizowania obietnic.
Prawda jest taka, że każda partia polityczna albo każdy rząd, który mamy, nie ma wystarczająco czasu, aby robić te zmiany - słyszymy.