Menadżerka Kasi Cichopek pojawiła się w „Pnś”! Wyjaśniła wszystkie sprawy związane z rodziną. Mocno rozwiązał jej się język
Kasia Cichopek od ponad dwóch dekad bryluje w show-biznesie. Wszystko zaczęło się od jej udziału w serialu M jak Miłość, w którym gra do dzisiaj. Przełomem w jej życiu zawodowym i prywatnym był też występ w Tańcu z Gwiazdami. To przyniosło jej jeszcze większe zainteresowanie fanów i prasy, a także miłość. Właśnie tam poznała Marcina Hakiela, z którym rozstała się po 17 latach wspólnego życia.
04.06.2022 | aktual.: 04.06.2022 18:44
Zainteresowanie życiem prywatnym gwiazdy wzrosło wówczas do tego stopnia, że postanowiła zatrudnić menadżerkę, która reprezentowała jej interesy na samym początku kariery. Później zajął się tym mąż Kasi. Teraz wręcz oczywiste było, że odda wszystko w ręce zaufanej osoby, którą jest dla niej Aldona Wleklak.
Aldona Wleklak w Pytaniu na śniadanie
Aldona Wleklak nie tylko reprezentuje interesy gwiazd, ale sama też doskonale czuje się w blasku fleszy. Dosyć często pojawia się między innymi w Pytaniu na śniadanie, a tam ostatnio opowiedziała o swojej książce Saga niewoli. Powieść oparta jest na losach jej rodziny. W czasie pandemii zupełnie przypadkowo zainteresowała się przodkami. Przy okazji odkryła, że ma niemieckie korzenie. Jej pradziadek był Polakiem, a prababcia była Niemką. Historię ich trudnej miłości opisała w swojej powieści.
Akcja toczy się pod koniec XIX wieku, gdy Polska była pod pruskim zaborem. Niemcy i Polacy żyli wtedy obok siebie, ale nie darzyli się zbytnią sympatią. Nieprzekraczalną granicą było małżeństwo pomiędzy dwoma narodami. Okazało się, że pochodząca z bogatego niemieckiego domu prababka menadżerki zakochała się w biednym Polaku i zamieszkała w jego domu. Opowiadając całą historię tej trudnej i w tamtych czasach nieakceptowalnej miłości, użyła ona określenia, które najlepiej oddało niechęć do jej prababki, która panowała wówczas wśród Polaków.
Na te słowa natychmiast zareagował Tomasz Kammel, który przyznał, że pejoratywne określenie natychmiast przeniosło go myślami do odległych czasów zaborów. Trzeba przyznać, że prababka Aldony nie miała łatwo, ale poświęciła się w imię miłości. Menadżerka zdradziła również, że rodzina prababki wyrzekła się jej, a kobieta w momencie, gdy brała ślub, miała zaledwie 18 lat i była w ciąży, co odkryła już sama Aldona, wczytując się w rodzinne dokumenty. Czytaliście książkę Saga niewoli?