Meghan Markle w drugiej części dokumentu atakuje royalsów. Zdradza, co robili, by doprowadzić ją do obłędu. To mocna lista oskarżeń

Meghan Markle i książę Harry niemal trzy lata temu wydali oświadczenie o tym, że rezygnują ze swoich funkcji w rodzinie królewskiej. Małżonkowie przekazali trudną decyzję do wiadomości publicznej, a po kilku tygodniach spakowali walizki i przenieśli się do Stanów Zjednoczonych.

Meghan Markle

Krystyna Miśkiewicz

15 grudnia 2022, 10:20

Tam rozpoczęli zupełnie nowe życie i przez długi czas nie kontaktowali się z prasą ani nie udzielali wywiadów. Rok po ich wyjeździe wszystko się zmieniło. Zakochani pojawili się u Oprah Winfery, gdzie ujawnili, że od dawna żyli w konflikcie z pozostałymi członkami rodziny królewskiej.

Liczne spory i prasowa nagonka doprowadziły do tego, że Meghan miała myśli samobójcze w czasie ciąży. Harry przyznał, że przez wiele miesięcy nie rozmawiał z ojcem i bratem. Teraz małżonkowie nagrali film dokumentalny, który opowiada o ich życiu za murami pałacu. 15 grudnia swoją premierę ma druga odsłona tego obrazu.

Meghan Markle wprost oskarża rodzinę królewską

Film dokumentalny o Meghan i Harrym był głośno komentowaną produkcją Netflixa. Premiera pierwszej części, w której Sussexowie opowiadali głównie o swoim związku i początkach znajomości, miała miejsce 8 grudnia. Kolejna odsłona Harry i Meghan była jeszcze bardziej wyczekiwana, ponieważ wiadomo było, że powiedzą nieco więcej na temat rodziny królewskiej i ich życia na dworze.

Widzowie zdecydowanie się nie zawiedli. Meghan w filmie nie owijała w bawełnę. Otwarcie powiedziała przed kamerami, o co oskarża Pałac. Twierdzi, że to oni rozpętali nagonkę w tabloidach, aby odciągnąć uwagę od swoich przewinień.

Widać, jak to zostało rozegrane. Pojawiały się historie o kimś z rodziny, a ich reakcją było: "musimy się tego pozbyć". Na stronie głównej jest miejsce do zagospodarowania, na okładce gazety jest miejsce do zagospodarowania, trzeba to przecież wypełnić czymś o royalsach - mówi Megahan w filmie.

W dokumencie wypowiedziały się także przyjaciółki księżnej. Jenny Afia oraz Lucy Fraser twierdzą otwarcie, że doskonale wiedzą o tym, że od rodziny królewskiej wychodziły nieprawdziwe informacje do brytyjskiej prasy.

Wytoczono im prawdziwą wojnę. Widziałam dowody na to, że z Pałacu płynęły negatywne informacje przeciwko Meghan i Harry'emu, które miały wpisywać się w czyjąś agendę - mówi jedna z nich.

Druga kobieta była identycznego zdania.

Dla Pałacu Meg stała się kozłem ofiarnym. Przekazywali informacje na jej temat, prawdziwe czy nie, żeby uniknąć publikacji gorszych historii - wtórowała jej przyjaciółka Meghan.

Myślicie, że po tych głośnych oskarżeniach rodzina królewska w końcu otwarcie skomentuje wypowiedzi Meghan? Na samym początku filmu pojawia się bowiem informacja, że royalsów poproszono o odniesienie się do całego materiału, ale nie chcieli niczego wyjaśniać.