Maryla Rodowicz ma szczególny kontakt z Duchem Świętym. Tak z nim rozmawia

Maryla Rodowicz to artystka, która od lat króluje na polskiej scenie muzycznej. Fani piosenkarki uwielbiają, gdy zdradza szczegóły ze swojego osobistego życia. Czy spodziewali się jednak wyznania na temat Ducha Świętego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W rozmowie z Plejadą Maryla zdradziła, że jako mała dziewczynka myślała o wstąpieniu do zakonu. Fascynowały ją bowiem stroje zakonnic.

Chodziłam do przedszkola, które prowadziły siostry zakonne. Byłam śmieszką i nie miałam tam łatwo. Za karę wiele razy musiałam klęczeć w kącie tyłem do sali z podniesionymi rękami - wyznała.

Potem jej relacja z Kościołem stała się skomplikowana. I to do tego stopnia, że Maryla Rodowicz niedawno pomstowała na wieść o tym, że "Dobry Tydzień" insynuował, że jest głęboko religijna.

Moje ostatnie bliskie kontakty z Kościołem miałam w wieku 8 lat, kiedy sypałam kwiatki na procesji - przekazała w oświadczeniu.

CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Rutkowski odpuścił szynkę parmeńską na rzecz religii. Śpi z różańcem i deklaruje: "To moja broń"

Jednak co innego kontakt z organizacją, a co innego wiara, którą piosenkarka ma w sercu. Okazuje się bowiem, że rzeczywiście ma ona szczególny kontakt z Duchem Świętym.

Nie wiem, jak się do niego zwracać, bo nie ma imienia, więc mówię do niego: Duchu. No przecież nie nazwę go Zdzichem czy Krzychem. Mam nadzieję, że się nie obrazi. (...) wyobrażam sobie, że siedzi u mnie w domu na regale – w miejscu, gdzie wieczorem odbija się światło z ogrodu - wyznała Maryla Rodowicz dla Plejady.

Wokalistka stwierdziła, że uważała na lekcjach religii, więc jej rozmowy z Duchem Świętym są szczególne.

Gdy rozmawiam z Duchem Świętym, to tak jakbym prowadziła dialog z Bogiem.