Maria Sadowska nie ukrywa tęsknoty za "The Voice of Poland": "Jeszcze kiedyś bym może wróciła". Jest tylko jedno "ale" [WIDEO]
Program The Voice of Poland na przestrzeni lat stał się flagowym show TVP. Muzyczne widowisko emitowane jest nieprzerwanie od 2011 roku. Przez ponad dekadę przewinęła się cała plejada gwiazd, które zasiadały w jury. Popisy wschodzących artystów oceniali m.in. Ania Dąbrowska, Nergal, Edyta Górniak, Margaret, Kamil Bednarek, Sylwia Grzeszczak, Michał Szpak i Maria Sadowska. Ostatnią z wymienionych mogliśmy oglądać w pięciu sezonach.
Reporterka Jastrząb Post zapytała piosenkarkę, czy jeszcze kiedyś zasiądzie w czerwonym fotelu i czy w ogóle brakuje jej emocji, jakie towarzyszą trenerom Voice'a.
Maria Sadowska o powrocie do The Voice of Poland i nowej edycji z Lanberry
Obecnie Maria pochłonięta jest projektami filmowymi. Wkrótce odbędzie się premiera jej nowego dzieła Miłość na pierwszą stronę. Nie oznacza to jednak, że tęskni za pracą w The Voice of Poland:
Tęsknie za "Voice'em". Bardzo tęsknię, aczkolwiek już jestem w zupełnie innym miejscu w tej chwili. Głównie robię filmy, też zapraszam na premierę nowego filmu, który będzie za miesiąc – "Miłość na pierwszą stronę", z Piotrem Stramowskim i Olgą Bołądź, ale nie powiem, że nie tęsknię. Jeszcze kiedyś bym może wróciła, tylko nie wiem kiedy, bo na razie nie mam czasu, ale bardzo tęsknię za muzyką.
Jak ocenia skład trenerów obecnej edycji, w którym debiutuje Lanberry?
Lanberry jest świetną autorką piosenek. Myślę, że na pewno będzie dużym wsparciem dla młodych wokalistów, bo to jest bardzo ważne. Śpiewać potrafi bardzo wiele osób, natomiast niestety trudno jest wyjść tylko z samego dobrego śpiewania, trzeba mieć repertuar, więc świetnie, że Lanberry jest, bo na pewno nauczy swoich uczestników nie tylko śpiewać, ale też pisać piosenki, a to jest bardzo ważne.
Brakuje wam Marii?