Zwycięzca "The Voice of Poland" to pupilek prezydenta! W Internecie wylała się fala krytyki!
Marcin Sójka wygrał ostatnią edycję The Voice of Poland. Piosenkarz, który reprezentował drużynę Patrycji Markowskiej, przekonał do siebie widzów i dzięki ich głosom otrzymał kontrakt płytowy oraz 50 tysięcy złotych. Artystę uhonorował również prezydent rodzinnego miasta, co nie wszystkim przypadło do gustu.
06.12.2018 | aktual.: 06.12.2018 16:26
Andrzej Sitnik, czyli prezydent Siedlec, chciał docenić fakt, że Sójka wypromował powiat w ogólnopolskiej telewizji. Z tej okazji postanowił zaprosić go do urzędu miasta i wręczyć czek na 5 tysięcy złotych. Kiedy lokalny Tygodnik Siedlecki opublikował informację o nagrodzie dla Marcina, na Facebooku wybuchła prawdziwa awantura.
Część z komentujących uznała, że miasto ma ważniejsze wydatki niż nagradzanie uczestników telewizyjnych shows czy lokalnych artystów:
- Jakby Siedlce miały za dużo pieniędzy. I nie wiem na czym polegało to promowanie.
- Parę dni temu nie mieli kasy na wypłaty dla nauczycieli i już się znalazło 5000 na rozdanie? W takim razie dlaczego sportowcy, którzy mieli większe osiągnięcia niż ten program nie byli tak wynagradzani, a znani byli na całym świecie?
- Dziury w drogach byś pokazał, a nie rozdajemy na prawo i lewo
Na szczęście zarówno prezydent miasta, jak i Marcin mogą liczyć na sympatyków talentu laureata 9 sezonu muzycznego show TVP:
- Brawo! Za tak dzielne promowanie miasta na szerszą skalę należy się! Nie bądźmy zawistni! Niech nasza Siedlecka duma uwierzy w siebie nagranie płyty to w końcu nie jest prosta i tania sprawa, a chyba nie chcemy by Polska zapomniała o wspaniałym głosie pana Marcina!
- Panie Marcin Sójka jest Pan dumą naszego miasta! Bardzo chciałabym trafić na Pana koncert!!! Gratuluję z całego serca!!!
- Jezu. Przeglądam te komentarze i widzę, że ludziom nigdy się nie zgodzi. Płakać czy jednak śmiać się? Gratulacje!
Waszym zdaniem awantura słusznie wybuchła?